Podsumowanie 7. kolejki T-ME: Wisła liderem!
Wisła Kraków po zwycięstwie nad GKS-em Bełchatów awansowała na fotel lidera ekstraklasy. Wyprzedzić ją mogły Górnik Zabrze i Legia Warszawa, jednak te zespoły zaprezentowały się słabo i przegrały swoje mecze. Zabrzanie przegrali ze Śląskiem, natomiast mistrzowie Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
W pierwszym meczu siódmej serii gier spotkały się zespoły, które - delikatnie mówiąc - nie zachwycają swoją grą, toteż trudno było spodziewać się fantastycznego widowiska. Zawisza Bydgoszcz przegrywa mecz za meczem, a Piast - choć konsekwentnie na przemian notuje remisy i porażki - w ostatniej kolejce urwał punkty zespołowi z czuba tabeli, jakim jest GKS Bełchatów. Jako że mecz rozgrywany był w Gliwicach, większe szanse dawano Piastowi. Jednak konia z rzędem temu, kto przewidziałby tak efektowne zwycięstwo gliwiczan i dwa gole Rubena Jurado, który poszedł ostatnio w odstawkę. Hiszpan dwukrotnie pokonał Grzegorza Sandomierskiego, a jedno trafienie dołożył Kamil Wilczek i Piast wygrywając 3:0 odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Bydgoszczanie ponieśli natomiast szóstą porażkę w lidze z rzędu i był to ostatni mecz trenera Jorge Paixao jako szkoleniowca Zawiszy.
W Gliwicach nie spodziewano się pogromu, natomiast takowy przewidywano w Krakowie, gdzie Wisła mierzyła się z rewelacją pierwszych kolejek, GKS-em Bełchatów. Pierwsza gola strzeliła Biała Gwiazda po pięknej trójkowej akcji Semira Stilicia, Pawła Brożka i Rafała Buguskiego. Na listę strzelców wpisał się ten ostatni i jak się okazało, był to jedyny gol przy Reymonta. GKS miał mnóstwo okazji, zwłaszcza pod koniec meczu, kiedy grał w przewadze zawodnika, ale Michał Buchalik nie dał się zaskoczyć. Wygrana Wisły, która wreszcie była wspierana przez swoich fanów głośnym dopingiem, pozwoliła im zająć pozycję lidera tabeli.
Piłkarska sobota rozpoczęła się od meczu Górnika Łęczna z Pogonią Szczecin. W poprzednim starciu przed własną publicznością beniaminek rozgromił Zawiszę Bydgoszcz 5:2. Teraz znów padło wiele goli, a Górnik wygrał z Portowcami 4:2. Szczecinianom nie pomogły dwa trafienia Marcina Robaka - Grzegorz Bonin i spółka wypunktowali rywali i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Do przerwy Pogoń prowadziła 1:0, ale piłkarzom z Łęcznej wystarczyło dziesięć minut drugiej części, by zdobyć trzy bramki i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W jednym z najciekawszych meczów siódmej kolejki Śląsk Wrocław zmierzył się z Górnikiem Zabrze. Spotkanie rozpoczęło się od... ulewy. W niej lepiej odnajdywali się podopieczni Tadeusza Pawłowskiego, a w najważniejszych momentach zimną krew zachowywał Flavio Paixao. Portugalczyk dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, choć do jego postawy można mieć sporo zastrzeżeń. Flavio oprócz genialnych zagrać notował również fatalne kiksy. Niemniej mecz zakończył piękną podcinką, niczym Sabino Plaku w meczu z Club Brugge. - To taka sztuczka rodem z PlayStation - tłumaczył z charakterystycznym dla siebie uśmiechem. Wielu powodów do radości nie mają natomiast w Kielcach. Wszyscy. Od kibiców, przez trenerów, po zawodników. Korona w sześciu spotkaniach wywalczyła jedynie oczko, a swojego dorobku nie powiększyła w starciu z Jagiellonią Białystok. Kielczanie momentami popełniali skandaliczne błędy, które piłkarze Michała Probierza skrzętnie wykorzystywali. Jaga pewnie wygrała 3:0, a Korona ugrzęzła na dnie tabeli. - Sytuacja jest ciężka - komentuje szkoleniowiec złocisto-krwistych, Ryszard Tarasiewicz. Cóż, trudno się nie zgodzić.
Do niedawna Korona uchodziła za zespół z charakterem, ale po zwolnieniu trenera Leszka Ojrzyńskiego i wymianie większości składu, teraz nie można pokusić się o takie stwierdzenie. Szkoleniowiec przeniósł się do Bielska-Białej, gdzie obecnie buduje potęgę Podbeskidzia. Pomagają mu zawodnicy, z którymi pracował - a jakże - w Kielcach. Efekty są oszałamiające - bielszczanie ograli Legię Warszawa i po siedmiu kolejkach zajmują czwarte miejsce w tabeli, tracąc tylko dwa oczka do lidera. Dla przyzwyczajonych do walki o utrzymanie kibiców to pewnie miła odmiana.
W poprzednich dwóch sezonach mecze Lechii z Ruchem Chorzów w Gdańsku kończyły się remisami. W maju 2013 roku po szalonym spotkaniu gdańszczanie zremisowali z Niebieskimi 4:4. W minionych rozgrywkach było spokojniej, bo gole nie padły. Z kolei w niedzielę kibice znów byli świadkami piłkarskiej strzelaniny. Zaczęło się od akcji Jakuba Kowalskiego i Filipa Starzyńskiego, zakończoną trafieniem tego drugiego. Kowalski świetnie zagrał z prawego skrzydła zewnętrzną częścią stopy, a Starzyński wspaniałą przewrotką otworzył wynik meczu. Lechia odpowiedziała po przerwie, kiedy na listę strzelców wpisał się Stojan Vranjes. Chwilę później znów prowadził Ruch, a Jakub Kowalski do pięknej asysty dołożył również gola. W końcówce gdańszczanie wyrównali za sprawą Antonio Colaka, lecz kilkadziesiąt sekund później Eduards Visniakovs raz jeszcze wyprowadził chorzowian na prowadzenie. Ostatnie słowo należało do gospodarzy - Kevin Friesenbichler w doliczonym czasie gry ustalił wynik meczu na 3:3.
W dwóch pierwszych niedzielnych pojedynkach limit emocji został chyba wyczerpany. W ostatnim spotkaniu kolejki, przez niektórych zapowiadany jako hit, Lech Poznań po bezbarwnym i momentami nudnym meczu zremisował 1:1 z Cracovią.
7. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 4:2 (0:1)
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 0:3 (0:2)
Lech Poznań - Cracovia 1:1 (0:1)
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 3:3 (0:1)
Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz 3:0 (0:0)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa 2:1 (2:1)
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Wisła Kraków - GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
Tabela T-Mobile Ekstraklasy:
1. Wisła Kraków 7 15 pkt 14-7
2. Górnik Zabrze 7 14 pkt 12-4
3. Legia Warszawa 7 13 pkt 15-5
4. Podbeskidzie Bielsko-Biała 7 13 pkt 13-8
5. Śląsk Wrocław 7 13 pkt 10-8
6. GKS Bełchatów 7 12 pkt 7-3
7. Lechia Gdańsk 7 11 pkt 13-11
8. Górnik Łęczna 7 11 pkt 13-14
9. Lech Poznań 7 10 pkt 11-7
10. Jagiellonia Białystok 7 10 pkt 11-13
11. Pogoń Szczecin 7 9 pkt 12-13
12. Piast Gliwice 7 6 pkt 5-9
13. Ruch Chorzów 7 6 pkt 7-12
14. Cracovia 7 5 pkt 6-12
15. Zawisza Bydgoszcz 7 3 pkt 7-17
16. Korona Kielce 7 1 pkt 3-16