Łukasz Madej: Dobrze nam się mecz ułożył
Prowadziliśmy 1:0 i chcieliśmy utrzymać to prowadzenie. Dobrze nam się mecz ułożył. To był taki mecz, po którym jednej i drugiej drożynie można bić brawo. Uważam, że był to fajny mecz do oglądania. Obie drużyny pokazały, że są w dobrej formie.
Fantastyczna bramka. W łatwiejszej sytuacji nie strzeliłeś, w trudniejszej – gol.
Taka jest piłka. Nieraz łatwiejszych sytuacji się nie strzela, a w trudniejszych strzela się bramki. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy na boisku.
Jaki miałeś pomysł na tę pierwszą sytuację?
Chciałem uderzyć po długim rogu bo wiedziałem, że bramkarz pilnuje krótkiego. Strzeliłem w długi róg, obok bramki.
Przy wyniku 2:2 bardziej myślenie o trzymaniu wyniku czy granie do końca?
Myślę, że ta reakcja kiedy strzeliłem bramkę i chcieliśmy od razu brać piłkę i grać o 3:2. Jednak to my dostaliśmy bramkę, ale pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani, mamy siłę, gonimy, gramy piłką. Po golu na 3:3 dalej chcieliśmy atakować i wygrać. Myślę, że wynik jest sprawiedliwy, aczkolwiek myślę, że jedna i druga drużyna może gdzieś tam czuć niedosyt.
Myślisz, że najwięcej jakości było dzisiaj w waszej grze, czy jednak występ w Łęcznej ocenił byś lepiej?
W Łęcznej pokazaliśmy, że jesteśmy doświadczoną drużyną. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Dzisiejszy mecz tak się ułożył, że musieliśmy później gonić wynik. Brakło trochę spokoju. Jesteśmy w dobrej formie – co widać. Jedziemy do Gliwic i musimy wygrać.