Co słychać u zgód?
sport.interia.pl; trójmiasto.sport.pl; miedzlegnic | skomentuj (0)
Koniec rundy dla Motoru Lublin oraz SFC Opavy, a także remis Wisły Kraków oraz porażki Lechii Gdańsk i Miedzi Legnica.
Wisła Kraków
Prezes Tele-Foniki Monika Cupiał-Zgryzek wypowiedziała się na temat ewentualnej sprzedaży spółki-córki Wisły Kraków SA.
Odkąd Tele-Fonika w grudniu 1997 roku przejęła Wisłę Kraków, klub na długie lata przejął krajowy prymat.
W tym okresie "Biała Gwiazda" zdobyła osiem razy mistrzostwo Polski, dwukrotnie krajowy puchar i toczyła udane boje w Pucharze UEFA.
Ostatnio jest już gorzej, klub jest w tarapatach finansowych. Jego dług bieżący wynosi ok. 15 mln zł, a ten strukturalny, wobec TFK - 112 mln zł.
Środowy "Puls Biznesu" przeprowadził wywiad z prezes Moniką Cupiał-Zgryzek, w którym poruszona została też tematyka Wisły, a właściwie jej ewentualnej sprzedaży.
- Nie warto się tym przesadnie ekscytować. Wisła Kraków ma poniżej 1 proc. udziału w przychodach Tele-Foniki, a scenariuszy dla klubu mamy więcej niż jeden. W tej chwili rzeczywiście rozważamy sprzedaż klubu, ale tylko wtedy, gdy znajdziemy kupca poważnego i zainteresowanego jego rozwojem - powiedziała prezes Cupiał-Zgryzek.
Następny mecz: Wisła Kraków – Cracovia, niedziela 29 listopada godz. 18:00 (Ekstraklasa, Kolejka 17)
Lechia Gdańsk
Mecz w Krakowie był kolejnym potwierdzeniem, że gdański zespół trawi poważny problem. Przypomina on w tej chwili zlepek indywidualności, które nie potrafią stworzyć dobrze rozumiejącej się drużyny. Zresztą zarówno na boisku, jak i poza nim. Zmiana trenera nie przyniosła póki co większej poprawy, zespół pod wodzą von Heesena rozegrał dziesięć oficjalnych meczów, z których wygrał raptem trzy - w tym co najmniej jeden bardzo szczęśliwie. Przegrał pięć, tracąc w nich w sumie aż 15 goli. Do końca roku pozostało jeszcze pięć spotkań i żeby za kilka tygodni nie obudzić się z ręką w... strefie spadkowej, natychmiast musi nastąpić radykalna poprawa. Już w niedzielę do Gdańska przyjedzie rozpędzony Lech Poznań, który dla odmiany trzy ostatnie mecze wygrał. Teoretycznie to świetny mecz na przełamanie, tylko od piłkarzy Lechii zależy czy teoria zamieni się w praktykę. I czy kibice biało-zielonych wreszcie zobaczą zespół.
Następny mecz: Lechia Gdańsk – Lech Poznań, niedziela 29 listopada godz. 15:30 (Ekstraklasa, Kolejka 17)
Miedź Legnica
Miedź Legnica przegrała w Chojnicach z Chojniczanką 0:1. Do ostatniej minuty ważyły się losy tego spotkania. Kluczowa była ostatnia akcja meczu, w której kapitan drużyny z Chojnic zdobył gola na wagę trzech punktów.
Pierwsza połowa meczu nie była zbyt porywająca. Obydwa zespoły prowadziły grę raczej w środku boiska, często zagrywając niedokładnie. Mimo to, zarówno jedna jak i druga drużyna, stworzyły sytuacje bramkowe. Najpierw gospodarze w 8. min wyszli z groźną kontrą, po której uderzał Zawistowski. Strzał gracza gospodarzy zablokował Midzierski. Miedź odpowiedziała w 14. min po akcji Łobodzińskiego. Pomocnik z Legnicy przedarł się w pole karne i minimalnie chybił po płaskim uderzeniu z ostrego kąta. W 30. min ponownie legniczanie zaprezentowali składną akcję. Tym razem Sabala i Marquitos kilkoma podaniami minęli rywali, a ten ostatni uderzeniem z powietrza próbował zaskoczyć golkipera gospodarzy. Niestety, bez rezultatu. Trzy minuty później gospodarze byli bliscy zdobycia gola samobójczego po dośrodkowaniu Marquitosa. Damian Podleśny zachował czujność w bramce i efektowną interwencją zażegnał niebezpieczeństwa. Do końca pierwszej połowy gra toczyła się w okolicach linii środkowej, a ewentualne akcje były rozbijane przez linie obrony obu drużyn.
W drugiej odsłonie obie drużyny przyspieszyły. Zarówno Chojniczanka jak i Miedź miały swoje okazje bramkowe. W 57. minucie Patryk Mikita zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka trafiła w poprzeczkę bramki Smuga. W 66. min mocnym strzałem odpowiedział Bartczak, ale futbolówka minimalnie minęła bramkę gospodarzy. Od tego momentu rozpoczęła się lekka przewaga Miedzi. Dobre okazje mieli jeszcze Garguła, który prawie zaskoczył dośrodkowaniem bramkarza z Chojnic oraz Tadas Labukas, który w 85. min uderzał głową po dośrodkowaniu Garucha. Również tym razem czujny był jednak bramkarz gospodarzy. W pierwszej minucie doliczonego czasu po faulu Garucha gospodarze wykonywali rzut wolny z narożnika pola karnego Miedzi. Atomowy strzał Pietruszki obronił Dawid Smug i piłka wyszła na rzut rożny. Bramkarz Miedzi nie miał już tyle szczęścia przy tym stałym fragmencie. Po dośrodkowaniu na dalszy słupek najwyżej wyskoczył Zawistowski i z najbliższej odległości zdobył bramkę, która w konsekwencji dała gospodarzom zwycięstwo. Po tym golu arbiter zakończył mecz.
Następny mecz: Dolcan Ząbki – Miedź Legnica, sobota 28 listopada godz. 13:00 (I liga, Kolejka 19)
Motor Lublin
Motor Lublin na zakończenie rundy jesiennej pokonał 3:1 Avię Świdnik i tym samym po 19 kolejkach jest liderem III ligi z przewagą jednego punktu nad Stalą Rzeszów.
Następny mecz: Motor Lublin – Lublinianka Lublin, sobota 12 marca (POkr. 1/2 finału)
SFC Opava
Piłkarze SFC Opavy na zakończenie rundy jesiennej zremisowali u siebie 2:2 z Dynamo Ceske Budejovice. Gospodarze jeszcze w 75 minucie prowadzili 2:0 po bramkach Simerskiego oraz Kuzmanovicia, by zakończyć mecz remisem. Opava pierwszą część sezonu zakończyła na ósmym miejscu z dorobkiem 18 punktów.
Następny mecz: Vlasim – SFC Opava, sobota 5 marca godz. 14:30 (2. Liga, Kolejka 17)