Jan Pomocny: Obstaw razem z nami
Ekstraklasa wchodzi w decydującą fazę, więc można się spodziewać wielu dobrych okazji do symbolicznego wzbogacenia się. W I lidze również nie brakuje ciekawych spotkań. Wyjątkowo pokuszę się o przewidzenie wyniku finału Pucharu Polski.
Lech Poznań(-1) - Wisła Kraków 1 (2.30) - rzadko grywam handicapy w meczach Ekstraklasy, ale tym razem okazja wydaję się być naprawdę dobra. Czyniąc długą historię krótką - w Wiśle zabraknie: Głowackiego, Dudki, Bunozy, Nalepy, Chrapka oraz Garguły. Trudno więc przewidzieć skład defensywy Białej Gwiazdy, ale nie ciężko zgadnąć, że nie będzie to najmocniejszy punkt Krakowian tego dnia. Nie zapominajmy też o będącym w znacznie słabszej dyspozycji Michale Miśkiewiczu. Lechici są jedynie bez nominalnego lewego obrońcy (wypadli Douglas i Henriquez), ale na tę pozycję wskoczy dobrze radzący sobie Kędziora.
Ocena ryzyka: 6/10
GKS Katowice - Kolejarz Stróże 1 (1.95) - "Gieksa" na fali wznoszącej kontra jedna z najsłabszych ekip w lidze. Po nie przyjętej dymisji Kazimierza Moskala, drużyna z Katowic zaczęła grać znacznie lepiej. Kolejarz jest mniej więcej na poziomie ROW-u Rybnik, który uległ u siebie Katowiczanom aż 0-4. Przyjezdni będą mieli nóż na gardle, ale powinni ten mecz nieznacznie przegrać.
Ocena ryzyka: 5,5/10
Legia Warszawa(-1) - Zawisza Bydgoszcz (2.25) - drugi handicap w obecnym zestawieniu. Legia musi takie mecze wygrywać, jeśli chce obronić tytuł. Przeciwnik wydaje się być idealny - niedawno został ograny na Pepsi Arenie 3-0, a teraz przyjeżdża osłabiony brakiem kluczowych piłkarzy.
Ocena ryzyka: 6,5/10
Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1 (1.90) - spotkanie kandydata do ligowego podium z outsiderem grupy mistrzowskiej. Drużyna ze Szczecina jest u siebie bardzo mocna, a Górnik nie wygrał jeszcze w tym roku meczu. Wątpliwym jest, żeby przełamanie miało przyjść akurat na stadionie Pogoni.
Ocena ryzyka: 7/10
Zagłębie Lubin zdobędzie Puchar Polski (1.85) - mecz przyjaźni w finale PP. Zawisza będzie musiał sobie radzić bez Michała Masłowskiego i Herolda Goulona, co jest nie lada stratą dla trenera Tarasiewicza. Orest Lenczyk wielokrotnie pokazywał, że potrafi przygotować drużynę do pojedynczego spotkania. Stawia on na żelazną defensywę, błyskawiczne kontrataki i ofensywne stałe fragmenty gry. W ekipie z Lubina ma do tego idealnych wykonawców. Biorąc pod uwagę, że mogłoby dojść do rzutów karnych, przewaga wciąż jest po stronie Zagłębia, które ma w bramce Silvio Rodicia. Nie będzie to widowisko godne finałów europejskich pucharów, a w takich konfrontacjach piłkarze prowadzeni przez "Oro Profesoro" zawsze czuli się dobrze.
Ocena ryzyka: 6,5/10