J. Fojut: Mam sentyment do spotkań ze Śląskiem
Czy remis u siebie ze Śląskiem to dobry wynik?
Jarosław Fojut: Nie, uważam, że to słaby wynik. Śląsk w tym meczu nie miał wielu szans na zdobycie bramki. Widać, że te podróże po Europie "weszły" im w nogi. Dlatego szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy. Widziałem wiele pozytywów w naszej grze w tym spotkaniu. Budujemy swoją tożsamość. Ten wynik to pewien jakiś krok do przodu. Niemniej z wyniku nie jesteśmy zadowoleni.
Nie rzuciliście się jednak na Śląsk po stracie bramki. Z czego to wynikało?
Na pewno chcieliśmy wygrać. Śląsk się nieco inaczej ustawił, cofnął się. Zagrał odpowiednio taktycznie i pozwolił nam, na ile pozwolił.
Jak Pan oceni sytuację z 17. minuty, kiedy zawodnicy Śląska domagali się karnego?
Naprawdę nie wiem. Nie mam zielonego pojęcia.
Czy ten mecz był dla Ciebie wyjątkowy w związku z tym, że spędziłeś kilka lat w Śląsku?
Patrząc z perspektywy motywacji do meczu, to nie, bo do każdego podchodzę tak samo. Spędziłem we Wrocławiu 4,5 roku. Widzę więc chłopaków tutaj czy we Wrocławiu z dużym sentymentem. Odniosłem ze Śląskiem największe sukcesy. Do takich spotkań podchodzę zawsze pozytywnie.