Pawłowski: Chcemy dalej stwarzać zagrożenie po akcjach lewą stroną
- Zostaniemy z kadrą, jaką mamy. Skłaniałbym się ku temu, aby nie brać zawodników, którzy ostatnio nie grali lub przeszli poważne kontuzje, bo ci chłopcy, jak pokazują nasze doświadczenia, potem nie nadążają motorycznie. Mamy już wytypowane pozycje, które chcemy wzmocnić. Na pewno dalej będziemy jeździć i obserwować – mówi na konferencji przed meczem z Jagiellonią trener Tadeusz Pawłowski.
- Czeka nas bardzo ciekawe spotkanie, bo zmierzą się dwie drużyny, które grały w europejskich pucharach. Przez te dwa tygodnie pracowaliśmy zarówno nad ofensywą, jak i defensywą. W ostatnich treningach większą uwagę poświęciliśmy grze w obronie, zachowaniu równowagi. U siebie przeważnie wygrywamy i chciałbym, żeby w sobotę również tak było.
Jak wygląda koncepcja zastąpienia Roberta Picha?
Najważniejszą rzeczą, o jakiej mówiliśmy, to praca, praca i jeszcze raz praca. Naturalnie mamy parę rozwiązań: z Kiełbem na prawym skrzydle, z Flavio na lewym czy też z Grajciarem na boku pomocy. Do dzisiaj rozważaliśmy też wariant z Machajem, który ma jednak lekką kontuzję i nam wypadł. Na pewno szkoda, że Robert odszedł, bo się rozwijał i strzelał dużo bramek, jednak to już przeszłość. Chcemy zachować ciągłość i dalej stwarzać zagrożenie po akcjach lewą stroną.
Czy jeszcze ktoś narzeka na uraz?
Dudu, który nie zagra, bo na razie trenuje tylko indywidualnie.
Spodziewa się Pan meczu trzymającego w napięciu? Zagrają ze sobą drużyny najczęściej strzelające na bramkę.
Na pewno spotkanie będzie ciekawe, bo oba zespoły grają odważnie. Chciałbym, żeby z naszej strony było więcej porządku w grze. Zamiast iść na wymianę ciosów, wolałbym rozstrzygnąć ten pojedynek na naszą korzyść przez utrzymanie się przy piłce czy dobry kontratak.
Jakie ma Pan relacje z trenerem Probierzem?
Jesteśmy dobrymi kolegami. Rozmawiamy przed każdym meczem i to nie tylko o piłce. Obaj darzymy się respektem.
Czy myślicie jeszcze o jakichś nowych zawodnikach?
Zostaniemy z kadrą, jaką mamy. Ostatnie badanie wydolnościowe wypadły bardzo dobrze. Skłaniałbym się ku temu, aby nie brać zawodników, którzy ostatnio nie grali lub przeszli poważne kontuzje, bo ci chłopcy, jak pokazują nasze doświadczenia, potem nie nadążają motorycznie. Skauting zajmuję się teraz piłkarzami, którzy mogą przyjść zimą czy nawet później. Mamy już wytypowane pozycje, które chcemy wzmocnić. Na pewno dalej będziemy jeździć i obserwować.
Podjął Pan decyzję, kto zagra na prawej obronie?
Na prawej obronie mamy zawodnika, który na pewno zagra dobrze. Jest jeszcze mały problem z obsadą jednej pozycji. Będziemy rozmawiać z trenerem kadry młodzieżowej, Miłoszem Stępińskim, o tym jak prezentował się Kamil Dankowski. Zielińskiego również nie można skreślać po jednym meczu. Wszyscy bronimy i wszyscy atakujemy, dlatego nie robiłbym z niego kozła ofiarnego.