Radoslav Latal: Druga połowa była bardzo zła w naszym wykonaniu
Przyjechaliśmy do Wrocławia, aby jak najlepiej zagrać. Uważałem gospodarzy za zdecydowanych faworytów. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra, mieliśmy dwie-trzy dobre sytuacje po których mogliśmy zdobyć bramkę. Dla nas bardzo ważnym momentem było zdobycie bramki przed przerwą. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo źle, nie jestem z niej zadowolony. Największe problemy mieliśmy z naszej lewej strony, gdzie naprawdę było sporo ataków, dlatego zmieniliśmy ustawienie na 4-5-1.
Czy nadeszła już pora, żeby powiedzieć, że Piast walczy o europejskie puchary?
Na pewno tak nie myślimy, jest dopiero 10 kolejka, czyli praktycznie początek sezonu. Przed nami jeszcze bardzo długa droga. Mamy co prawda 21 punktów ale do zdobycia jest znacznie więcej. Za nami są takie drużyny jak Lech i Legia, które mają bardzo dobre składy i myślę, że one jeszcze wrócą do gry i trochę namieszają.
Czy miał Pan taki moment przed sezonem, że włodarze Piasta sprzeciwiali się pańskiemu autorskiemu projektowi?
My mieliśmy bardzo duże problemy na początku okresu przygotowawczego. My dopiero wygraliśmy ostatni mecz z Opavą i to dzięki rzutowi karnemu. Ja oczywiście chciałem tych zawodników jakim jest Nespor albo Vacek. Sasa Zivec miał kontuzje więc nie wiedzieliśmy jak się pozbiera. Na pewno się nie spodziewaliśmy, że tak dobrze rozpoczniemy ligę.
Mówiąc, że Śląsk był zdecydowanym faworytem, spodziewał się Pan, że Piast będzie tak dominować w pierwszej połowie?
Na pewno nie. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Tyle okazji ile mieliśmy w pierwszej połowie nie mieliśmy dotychczas w żadnym meczu. Liczyłem na to że Śląsk będzie trochę zmęczony po tym meczu pucharowym z Podbeskidziem, ale okazało się, że gospodarze byli w dobrej formie.
Korun był jednym z najlepszych zawodników Piasta. Zgodzi się Pan z tym?
Właściwie Korun już w ostatnich meczach grał bardzo dobrze. Zwłaszcza w Gliwicach z Lechią Gdańsk. Dzisiaj był jednym z najlepszych zawodników na boisku.
Dlaczego zmienił Pan Nespora i wpuścił Barisicia?
Chcieliśmy wzmocnić naszą lewą stronę. Mieliśmy na niej sporo problemów po przerwie. Przede wszystkim było to podyktowane względami taktycznymi.