- Mariusz, chodź do szatni, czyli piłkarze Śląska po meczu
Oto co powiedzieli piłkarze Śląska po meczu z Zagłębiem Lubin.
Jacek Kiełb: - Dużo tych sytuacji dzisiaj nie było. Każda drużyna chciała wygrać...
W tym momencie przechodzący obok pozostali piłkarze zabierają Kiełba do szatni.
Nieco później w mix zonie pojawia się Mariusz Idzik:
- Starałem się powalczyć, dostałem ostatnie 10 minut od trenera. Cieszę się, że mi zaufał, że przy remisie dał mi szansę.
- Spodziewałeś się, że tutaj w Lubinie zadebiutujesz w ekstraklasie?
- Były jakieś sygnały, ale nie wiedziałem o tym do końca.
- Remis zasłużony?
- Myślę, że...
Nagle słychać głos z tyłu: Mariusz, chodź do szatni. Młody zawodnik posłusznie odchodzi.
Jako ostatni z murawy zszedł Flavio Paixao, który udzielał wywiadów przed kamerą.
Czy remis to sprawiedliwy wynik?
Powinniśmy wygrać ten mecz. Mieliśmy sporo okazji do strzelenia gola, szczególnie ja: miałem 2 czy 3 sytuacje do zdobycia bramki. Ale taka jest piłka nożna. Oni też mieli swoje okazje.
Byliście nerwowi po stracie gola?
Nie, nigdy nie jesteśmy nerwowi. Mecz trwa 90 minut. Dopiero kiedy sędzia zagwiżdże po raz ostatni, jest koniec. Zawsze wierzymy, gramy do przodu, żeby zdobyć gola, a wtedy okazje przychodzą i trzeba wierzyć, że się je wykorzysta. Mieliśmy sytuacje w ostatnich 5 minutach, kiedy też powinienem strzelić. Remis jest dobry dla Zagłębia, ale nie dla nas.
Czy Zagłębie było jednym z Waszych lepszych rywali?
To my jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w ekstraklasie. Musimy to tylko udowodnić, osiągać lepsze wyniki. Wciąż w to wierzymy.
Co masz napisane na podkoszulku?
To dla mojego wujka, którego czeka wielka walka. Wykryto u niego raka. Chcę mu przekazać pozytywną energię, bo to bardzo trudny czas dla niego. Wierzę, że uda mu się wyzdrowieć.
Ponieważ od dłuższego czasu z nieznanych nam powodów kilku zawodników Śląska odmawiało udzielania pomeczowych wywiadów, skierowaliśmy prośbę o wyjaśnienie takiego zachowania do klubu. Dziś wypowiedzi odmówili niemal wszyscy piłkarze.