Napastnik kadry Izraela trafi do Śląska?

Urodzony w 1991 roku napastnik ma 1,78 metra wzrostu i zaliczył w seniorskiej kadrze Izraela 2 mecze, wcześniej występował także w kadrach młodzieżowych.

Do Austrii przeniósł się latem 2018 roku z Maccabi Hajfa. Sezon rozpoczął w wyjściowym składzie, a w meczu pucharowym zdobył gola. We wrześniu nabawił się jednak kontuzji, która wyłączyła go z gry do grudnia. Wiosną 2019 roku nie dostawał wielu szans gry, łącznie w całym sezonie na murawie spędził niecałe 900 minut, zdobywając 7 goli. W walce o miejsce w składzie w aktualnym sezonie znów przeszkodziła mu kontuzja, która uniemożliwiła mu grę w pierwszych kolejkach. Gdy doszedł do siebie wchodził już tylko jako zmiennik lub siadał na trybunach. Łącznie jesienią grał przez nieco ponad 400 minut i zdobył 3 gole.

Wcześniej, przed wyjazdem z ojczyzny w sezonie 2017/18 w barwach Maccabi w 40 meczach ligowych i pucharowych zdobył 17 bramek. Według statystyk prezentowanych w portalu Transfermarkt, Turgeman w ostatnich 3 sezonach spędził na boisku ponad 4,5 tys. minut, notując 27 bramek i 7 asyst. Daje to całkiem niezłą średnią - 2 punkty do klasyfikacji kanadyjskiej w 3 meczach.



Według izraelskiego portalu Austria chętnie oddałaby piłkarza, jednak liczy na transfer gotówkowy, bo zawodnik ma kontrakt ważny do 2021 roku. W swoich szeregach widziałby go Hapoel Beer Sheva, co potwierdzili „One” przedstawiciele izraelskiego klubu. Trwają rozmowy na temat transferu, a konkurentem w walce o jego pozyskanie ma być właśnie Śląsk.

Jeśli Turgeman trafiłby na Oporowską, byłby po Shadi Abu-Daebim i Odedzie Gavishu trzecim w historii piłkarzem z Izraela w barwach WKS-u.

ZOBACZ też: Kiedy Exposito wróci do gry?