Maćkowiak: Nogi nie odstawiam (TESTOWANY GRACZ)

04.02.2020 (19:42) | autor : Marcin Polański | skomentuj (0)

Czy pion sportowy Śląska wypatrzył za granicą kolejnego po Przemysławie Bargielu utalentowanego Polaka? Mateusz Maćkowiak z Akademii RB Lipsk chce pokazać się w seniorskim futbolu i jeśli spodoba się sztabowi szkoleniowemu WKS-u może przenieść się na stałe do Wrocławia.



 

Urodzony w 2001 roku zawodnik do Niemiec wyjechał latem 2018 roku z Pogoni Szczecin, choć przeprowadzkę planował już wcześniej. - Jestem z Poznania, grałem w Warcie i miałem stamtąd wyjechać do Niemiec, ale można było dopiero w wieku 16 lat. Był tam fajny zespół, ale drużyna się powoli rozpadała, większość kolegów gdzieś powyjeżdżała i dlatego przeniosłem się do Pogoni. Podpisałem kontrakt z odpowiednią klauzulą odstępnego i po roku RB Lipsk mnie wykupiło – wspomina.

Wyhamowanie

Maćkowiak jeszcze za czasów gry w Polsce był wyróżniającym się piłkarzem w swoim roczniku, otrzymywał powołania do młodzieżowych reprezentacji. - Ostatnio wypadłem z kadry, ale wcześniej grałem od U-15 do U18, głównie jako lewy obrońca – opowiada. Powodem braku powołań była z pewnością sytuacja w klubie. O ile w sezonie 2018/19 defensor był graczem podstawowej jedenastki (22 mecze), o tyle w aktualnych rozgrywkach spędził na murawie jedynie 90 minut.

Wcześniej wydawało się, że kariera Maćkowiaka układa się harmonijnie. - W Lipsku zlikwidowano drugą drużynę, więc U19 jest bezpośrednim jej zapleczem. Gdy są jakieś większe gierki albo brakuje piłkarzy, bo wyjechali na mecze reprezentacji, to można zdobyć doświadczenie trenując z zawodnikami pierwszego zespołu. Także zdarzało mi się również brać udział w treningach, zadebiutowałem nawet w sparingu seniorów z Pogonią Szczecin – mówi.

Chęć rozwoju

Realnie patrząc w nowej sile niemieckiej piłki z Lipska zasilanej pieniędzmi Red Bulla młodemu Polakowi trudno byłoby przebić się do pierwszej drużyny. - Gdy przychodziłem, to klub był trochę w innej sytuacji, grał w środku tabeli Bundesligi, a teraz Champions League i walka o mistrzostwo Niemiec. Jest bardzo dużo pieniędzy, ostatnio sprowadzono chociażby Christopher Nkunku z PSG. Chcę wejść już na szczebel wyżej, spróbować profesjonalnej piłki. Myślałem razem z menadżerem o tym, żeby wrócić do Polski, teraz młodzieżowcy mają duże szanse, żeby się pokazać w ekstraklasie i potem wyjechać. Otrzymałem informację, że jest możliwość przyjazdu do Śląska Wrocław i zdecydowałem, że to fajna opcja do dalszego rozwoju – wyjaśnia jak znalazł się na Oporowskiej.

W odróżnieniu od piłkarzy WKS-u, Maćkowiak całą przerwę zimową spędził na miejscu w klubie. - Przerwa była dość długa, bo od 15 grudnia do 7 stycznia. Potem cały okres przygotowawczy pracowaliśmy na miejscu w Akademii. Są tam takie warunki, że nie ma potrzeby wyjeżdżać na zgrupowania do ciepłych krajów. Także czuję się w pełni sił i przygotowany do gry – zapewnia.

Mały, ale wariat

Lewonożni obrońcy są na piłkarskim rynku towarem deficytowym, a piłkarzowi zdarzało się także występować na innych pozycjach. - Zazwyczaj grywałem na lewej strony obrony, ale zdarzało mi się też na prawej, czy pomocy. Przy ustawieniu 1-3-5-2 występowałem też na wahadle – informuje. Maćkowiak do wielkoludów nie należy i posturą przypomina raczej Gillerme Cotugno, niż Dino Stigleca, jednak na murawie nie odczuwa braku centymetrów. - Wzrost jest bardziej kluczowy przy grze na środku obrony, na boku jeśli ma się timing i skoczność, to można tymi atutami zniwelować różnicę. Nie czuję też, żebym miał problemy z walką fizyczną, jestem nieźle zbudowany, a dodatkowo zawsze byłem zawodnikiem dynamicznym i nogi nie odstawiam – charakteryzuje swój profil.

Szkółkę RB Lipsk zaliczył w przeszłości także Przemysław Płacheta. Jeśli niemieccy skauci mają dobre oko i wyczucie potencjału, to może wkrótce Maćkowiak stanie się szerzej znany wśród polskich kibiców? Na razie ma jeszcze dwa treningi by przekonać do siebie trenera Vitezslava Lavickę. Aktualnie po odejściu Mateusza Hołowni Śląsk został z tylko jednym nominalnym lewym obrońcą - Dino Stiglecem. Dodając do tego uraz Mariusza Pawelca, awaryjnie na tej pozycji w meczu z FC Hradec Kralove występował Kamil Dankowski.

ZOBACZ też: Ostatnie szlify przed Lechią



>> NOWSZY
<< STARSZY
KOMENTARZE
Nie skomentowano jeszcze tego newsa.
DODAJ KOMENTARZ
Czy wiesz, że wszystkie nowo dodane komentarze muszą zostać zaakceptowane przez redakcję.

Nie chcesz czekać? Zarejestruj się na forum kibiców ¦ląska Wrocław a następnie podczas dodawania komentarza podaj swój login i hasło.

Koniecznie przepisz tekst z obrazka!
Nick*:
Hasło:
Adres e-mail:
Treść komentarza*:
* - pola wymagane




Ekstraklasa

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Jagiellonia Białystok 33 60 74-45
2. Śląsk Wrocław 33 60 48-30
3. Legia Warszawa 33 56 49-38
4. Raków Częstochowa 33 55 55-35
5. Lech Poznań 33 53 46-39
6. Górnik Zabrze 33 53 45-40
7. Pogoń Szczecin 33 52 58-38
8. Zagłębie Lubin 32 44 40-47
9. Piast Gliwice 33 43 38-34
10. Widzew Łódź 33 43 42-45
11. Stal Mielec 33 43 40-45
12. Radomiak Radom 32 38 39-53
13. Warta Poznań 33 37 33-40
14. Puszcza Niepołomice 33 37 38-49
15. Cracovia 33 36 43-46
16. Korona Kielce 33 35 38-43
17. Ruch Chorzów 32 26 36-55
18. Łódzki KS 32 21 30-70

III liga 2023/2024, grupa: III

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Rekord Bielsko-Biała 31 64 73-36
2. Śląsk II Wrocław 30 61 63-30
3. MKS Kluczbork 31 59 52-33
4. Górnik Polkowice 31 50 49-43
5. Górnik II Zabrze 31 46 51-47
6. Pniówek Pawłowice 31 46 51-48
7. KS Stilon Gorzów Wielkopolski 31 45 47-39
8. LKS Goczałkowice Zdrój 31 43 45-35
9. Ślęza Wrocław 31 42 59-56
10. Karkonosze Jelenia Góra 31 41 38-43
11. Lechia Zielona Góra 31 40 44-51
12. Carina Gubin 31 38 43-51
13. Unia Turza Śląska 31 35 47-55
14. Warta Gorzów Wielkopolski 31 34 38-55
15. Odra Bytom Odrzański 31 32 34-41
16. Gwarek Tarnowskie Góry 31 30 39-51
17. Raków II Częstochowa 30 29 42-61
18. LZS Starowice Dolne 31 20 33-73