Podsumowanie 22. kolejki Ekstraklasy

Od pierwszych minut w Zabrzu gospodarze napierali na bramkę gdynian. W 17 minucie z jedenastego metra nie trafił Igor Angulo. Co się odwlecze, to jednak nie uciecze i Hiszpan umieścił futbolówkę w siatce w 83 minucie po sprawnym wyjściu zza linii spalonego, zejściu na skrzydło i silnie oddanym strzale lewą nogą. W doliczonym czasie gry bramkę dla Górnika Zabrze zdobył dodatkowo Paweł Bochniewicz. Arka musiała uznać wyższość rywala i pogodzić się ze spadkiem na 15 pozycję w tabeli.

W Gdańsku kibice czekali na spotkanie drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli. Mowa tu o zespołach Lechii Gdańsk i Piasta Gliwice. Gliwiczanie atakowali, jednak nieskutecznie. Jak wiemy, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - zwłaszcza, gdy w swoich szeregach ma się bramkostrzelnego Flavio Paixao. Portugalczyk i w tym spotkaniu “ukąsił” rywala strzelając gola po dośrodkowaniu ze skrzydła, choć wcześniej nie udało mu się zamienić karnego na bramkę. Ostatecznie gdańszczanom udało się nie tylko wygrać to spotkanie, ale również zrównać się punktami z gośćmi w ligowej tabeli.

W Łodzi zaskakującym wynikiem zakończyło się spotkanie ŁKS-u z Wisłą Płock - 0:0. Goście mogą być na siebie zdenerwowani, nie udało im się zdobyć bramki po wielu wypracowanych sytuacjach oraz stałych fragmentach gry. Natomiast łodzianie zaprezentowali solidną grę w defensywie oraz pierwszy raz od sześciu spotkań zagrali na zero z tyłu.

Bardzo wyrównane spotkanie oglądali kibice w Szczecinie, gdzie miejscowa Pogoń zremisowała bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław. W bramce wrocławian klasycznie już spotkanie wielokrotnie ratował Matus Putnocky. Kto wie jak potoczyłaby się reszta spotkania, gdyby Erik Exposito oddał strzał chociażby w światło bramki z rzutu karnego, zamiast kombinować z siłą uderzenia. Ostatecznie oba zespoły mogą czuć niedosyt po tym spotkaniu.

ZOBACZ też: Kto był Piłkarzem Meczu przeciwko Pogoni? (DUŻO STATYSTYK)

Szalone spotkanie zagwarantowały sympatykom ekstraklasy zespoły Rakowa Częstochowa oraz Legii Warszawa. Błędy w obronie zawodników ze stolicy poskutkowały tym, że częstochowianie zdołali zdobyć dwa gole w tym spotkaniu. Mało tego, gdyby wykorzystali więcej sytuacji (np. pierwszy rzut karny), mogliby zwyciężyć z liderem Ekstraklasy.

W kolejnym spotkaniu Jagiellonia zdecydowanie zdominowała zespół Korony Kielce. Świadczyć o tym mogą m.in. strzały oddane w tym spotkaniu (było ich 30). Jednak bramki kielczan chronił Marek Kozioł, który po tym meczu mógł pochwalić się osiągnięciem, jakim jest czyste konto przez 440 minut. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym podziałem punktów, a “Koroniarze” spadli na 14 pozycję w tabeli.

Po spotkaniu z Zagłębiem Lubin Wisła Kraków może pochwalić się przedłużeniem serii wygranych spotkań - ma ich już 4. Po świetnym przeglądzie pola Macieja Sadloka efektownym strzałem popisał się Vukan Savicevic, który tym golem wyprowadził “Białą gwiazdę” z 15 na 13 miejsce w lidze. Lubinianie natomiast zostali strąceni przez Raków na 11 lokatę.

W ostatnim spotkaniu 22. kolejki Cracovia mierzyła się u siebie z Lechem Poznań. Ten drugi zespół w przypadku zwycięstwa mógłby zdecydowanie zbliżyć się do czołówki. I tak mogło być, ponieważ prowadzenie gościom zapewnił Kamil Jóźwiak. Krakowianie udowodnili jednak, że ich pozycja nie jest przypadkowa. Karnego “za trzy punkty” wykorzystał Sergiu Hanca i ostatecznie to “Pasy” wygrały to spotkanie 2:1, zapewniając sobie ten sam dorobek punktowy, co liderująca Legia.

Wyniki 22 kolejki Ekstraklasy

Górnik Zabrze - Arka Gdynia 2:0 (0:0)

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 1:0 (0:0)

ŁKS Łódź - Wisła Płock 0:0

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 0:0

Raków Częstochowa - Legia Warszawa 2:2 (1:0)

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 0:0

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 0:1 (0:0)

Cracovia - Lech Poznań 2:1(0:1)