Podsumowanie 26. kolejki Ekstraklasy

Górnik Zabrze pokonał Cracovię 3:2
W pierwszym spotkaniu kolejki goście ulegli ekipie "Górników" po bardzo emocjonującym spotkaniu. "Pasom" nie udało się zachować drugiej lokaty w Ekstraklasowej tabeli. Ostatecznie to Stavros Vasilantonopoulos zagwarantował zwycięstwo gospodarzom, zdobywając bramkę na 3:2.

Arka Gdynia przegrała 1:2 z Wisłą Płock
Gospodarze musieli grać całą drugą połowę w dziesiątkę, co przełożyło się na wynik. Dopiero w doliczonym czasie gry bramkę dla Arki zdobył Vejinović. Po tym meczu "Arkowcy" spadli w tabeli na 15. pozycję.

Zagłębie Lubin zremisowało 4:4 z Lechią Gdańsk
Emocjonalna bomba, perełka całej kolejki. Aż 8 goli zagwarantowali swoim kibicom w swoim spektaklu zawodnicy obu drużyn. Mimo lekkiej przewagi gospodarzy, to oni musieli gonić wynik, a decydującego o remisie gola zdobył młodzieżowiec Bartosz Białek.

Jagiellonia Białystok wygrała 1:0 ze Śląskiem Wrocław
Pomimo słabej gry "Wojskowych" szansę na jakąkolwiek zdobycz punktową pogrzebał rzut karny podyktowany niesłusznie przez arbitra meczu. Do piłki podszedł Pospisil i w 56 minucie zdobył jedyną bramkę meczu. Jagiellonia "weszła" na ósmą pozycję, natomiast Śląsk "zszedł" z podium.

ZOBACZ też: Podcast #TylkoŚlask odc.3 (po Koronie i Jagielloni)

Raków Częstochowa zremisował 0:0 z Pogonią Szczecin
Dla "Portowców" to piąty z rzędu mecz bez kompletu punktów oraz trzeci bez zdobytej bramki. Ewidentny spadek formy wykorzystał Raków, który mimo tego nie zdołał uchronić się przed spadkiem na 9. pozycję. Natomiast Pogoń spadła już na 6. miejsce w lidze.

Wisła Kraków zremisowała 1:1 z Lechem Poznań
Szybko zdobyta bramka, bo już w 6 minucie przez Savicevicia otworzyła wynik dla gospodarzy. To goście byli jednak stroną dominującą i jeszcze w pierwszej części gry zdobyli gola do szatni. Starania o kolejne bramki spełzły jednak na niczym i kibice bramek w tym meczu więcej już nie widzieli. Lech mógł zostać wiceliderem po tym spotkaniu, został jednak zdegradowany na 6. pozycję.

Legia Warszawa przegrała 1:2 z Piastem Gliwice
Już od 10 minuty spotkania Legia zmuszona była grać w dziesiątkę. Nie sprawiło im to zbyt dużych problemów, by zdobyć gola już 2 minuty po tym zdarzeniu. W kontekście całego meczu jednak sprawa nie wyglądała tak kolorowo. Jeszcze w pierwszej połowie bramkę dla gości zdobył Felix, a formalności na początku drugiej dopełnił Badia. Piast pokazał, że błędem było skreślać ich zespół. Goście awansowali na drugie miejsce w lidze.

Korona Kielce wygrała 1:0 z ŁKSem Łódź
Wydawało się, że goście powoli odbudowują zespół i będą chcieli uciec jak najszybciej ze strefy spadkowej. Te złudzenia rozwiał zespół "Koroniarzy", który wygrał na własnym stadionie po bramce z rzutu karnego Kovacevicia na początku drugiej połowy. Korona awansowała na 14. lokatę, natomiast ŁKS traci już 5 punktów do następnego zespołu.