Niespodziewany zastrzyk gotówki od niedoszłego właściciela?
tuwroclaw.com | skomentuj (7)
Wrocławskie środowisko piłkarskie zelektryzowała dziś informacja o roszczeniach miasta wobec niedoszłego właściciela piłkarskiego Śląska Wrocław, Grzegorza Ślaka. Biznesmen otrzymał wezwanie do zapłaty opiewające na 10 milionów złotych!
W zeszłoroczne wakacje Grzegorz Ślak wygrał przetarg i miał zostać właścicielem wrocławskiego klubu. Transakcja nie została sfinalizowana, a negocjacje stanęły w miejscu. Śląsk pozostał w rękach miasta, a kasa świeciła pustkami, co zmusiło radnych do szybkiego "przepchnięcia" uchwały zapewniającej spółce zastrzyk gotówki. Do Śląska trafiło więc 10 milionów zapomogi i właśnie swoistego zwrotu tej kwoty żąda teraz miasto od biznesmena.
Wedle słów Barbary Zielińskiej, dyrektorki biura prasowego ratusza, miasto czeka na wpłatę do końca miesiąca. Jeśli pieniądze się nie pojawią, sprawa trafi do sądu, choć jednocześnie przedstawiciele miasta zaznaczają, że są skłonni negocjować ze Ślakiem i dojść do kompromisu.
Co dalej? Biznesmen w ubiegłym tygodniu przyznał tylko, że przejęcie klubu nie wchodzi na razie w grę, ale jest gotów działać na rzecz klubu. Wydaje się jednak, że wszystko powinno zostać rozwiązane z pominięciem angażowania sądu, bo proces taki będzie kosztowny i długotrwały. W idealnym scenariuszu Grzegorz Ślak przejąłby klub za kwotę ustaloną latem. To niesie za sobą jednak pewne przygotowania - ponowny przetarg i zakończone tym razem sukcesem negocjacje obu stron. Trzymamy kciuki.