Oni byli tu nie raz, czyli powracający trenerzy Śląska Wrocław!
Karuzela trenerska kręci się, aż miło, i choć to określenie jest ostatnio odmieniane przez wszystkie przypadki, to trudno użyć innego. W tym sezonie w Ekstraklasie kluby zwolniły już 9 trenerów, a średnia długość pracy jednego szkoleniowca zmalała do 169 dni.
Naturalną koleją rzeczy trend ten zawitał do Wrocławia, wskutek czego posadę stracił trener Jan Urban, a zastąpił go Tadeusz Pawłowski. Jako że nie jest to pierwszy raz, kiedy popularny „Tedi” zasiada na ławce jako szkoleniowiec WKS-u, postanowiliśmy przypomnieć wszystkich powracających trenerów Śląska Wrocław.
Dziesięciu trenerów prowadziło WKS przynajmniej 2 razy. Najwięcej, bo aż czterokrotnie, zespół prowadził Jan Caliński, w tym trzykrotnie w Ekstraklasie, co jest rekordem naszego klubu. Wynik ten powtórzyli jeszcze Romuald Szukiełowicz oraz Tadeusz Pawłowski. Caliński najpierw został asystentem Oresta Lenczyka w 1979 roku, by w październiku 1980 zostać mianowanym trenerem I zespołu piłkarskiego Śląska. Jego największy sukces to wicemistrzostwo Polski w sezonie 81/82, kiedy tytuł mistrzowski WKS stracił w ostatniej kolejce po meczu z Wisłą Kraków. Wywalczył również ze Śląskiem awans do Ekstraklasy w sezonie 1999/2000, natomiast po tym osiągnięciu już nie wrócił na ławkę trenerską wrocławian. Ogólny bilans spotkań to 135 meczów, 73 zwycięstwa, 32 remisy, 32 porażki, 199 bramek zdobytych i 121 bramek straconych.
Trzykrotnie zespół prowadzili Grzegorz Kowalski, Romuald Szukiełowicz, Aleksander Papiewski i Tadeusz Pawłowski.
Najstarszy z nich, czyli trener Papiewski, w Śląsku był już od 1965 roku w roli trenera grup młodzieżowych, później poprowadził zespół rezerw, żeby następnie zostać asystentem Władysława Żmudy w sezonie 1975/1976. Jako I trener objął wrocławską drużynę w rundzie wiosennej sezonu 1977/1978 i doprowadził ją do wicemistrzostwa Polski. Ze swojego stanowiska odszedł po rundzie jesiennej sezonu 1978/1979, następnie prowadził rezerwy Śląska. W sezonie 1983/1984 drugi raz objął drużynę seniorów, ale zrezygnował z funkcji po 10 kolejkach sezonu 1984/1985. Zaliczył jeszcze krótki epizod w 1998 roku, kiedy Śląsk występował w II lidze. Jego bilans to 86 spotkań, 38 zwycięstw, 20 remisów, 28 porażek, 110 bramek zdobytych i 92 bramki stracone.
Kolejnym z trenerów, którzy powracali do Śląska, był Romuald Szukiełowicz. Jego ostatnie zatrudnienie w Śląsku Wrocław wzbudziło niemałe kontrowersje z racji przejścia do WKS-u z drużyny Foto-Higeny Gać, która grała wtedy w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. Zastąpił po jednym meczu Grzegorza Kowalskiego.
Po swoim zatrudnieniu w przerwie zimowej dał piłkarzom trochę wolnego, po czym zabrał ich na obóz przetrwania do Zakopanego. Dosłownie! Podczas gdy inne drużyny Ekstraklasy wygrzewały się w ciepłych krajach, wrocławianie zasuwali po górach w śniegu po kolana. Co ciekawe, dało to efekty w postaci 9 punktów w 3 pierwszych meczach. Żaden inny trener nie miał tak dobrego startu w lidze w całej historii Śląska. Niestety później już nie było tak kolorowo, drużyna słabo punktowała, a trenerowi zarzucano staroświeckie metody. W marcu 2016 roku został zwolniony ze swojej funkcji. Trener Szukiełowicz pracował wcześniej w Śląsku w latach 95/96 oraz 89/91. Szczególnie pamiętny może być sezon 89/90, kiedy wiosną przejął drużynę, która zajmowała miejsce w strefie spadkowej, i zdołał zakończyć sezon na 6 miejscu w tabeli.
Tadeusz Pawłowski po raz pierwszy poprowadził Wojskowych w sezonie 1992/1993 w 17 meczach I ligi. Bilans? 5 zwycięstw, 3 remisy i 9 porażek. Po słabych wynikach na miesiąc przed końcem sezonu zastąpił go Stanisław Świerk, natomiast nie uchroniło to Śląska przed spadkiem. Zaliczył również w tamtym czasie 6 meczów w Pucharze Polski, wygrywając 4 z nich, 1 remisując, 1 przegrywając w półfinale z Ruchem Chorzów.
Drugi epizod był już o wiele bardziej owocny. Mimo że zespół objął, gdy ten zajmował 13 miejsce z 3 punktami przewagi nad strefą spadkową, udało się osiągnąć zadowalający wynik.
Drużyna grała przeciętnie, często brakowało konkretów w boiskowych poczynaniach, a tak niska pozycja w tabeli drużyny, która sezon wcześniej zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski, to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. Trener Pawłowski mimo przegranej w pierwszym meczu po powrocie (2:3 z Ruchem Chorzów) osiągnął przyzwoity rezultat, bo sezon 13/14 zakończył na 9 miejscu z 4 punktami przewagi nad 10 Podbeskidziem.
Sezon 14/15 to już zupełnie inna historia. Śląsk zajął 4 miejsce i dzięki zwycięstwu w Pucharze Polski Legii Warszawa, która zajęła 1 miejsce, awansował do europejskich pucharów. Trener Pawłowski dzięki temu został pierwszym trenerem naszego klubu, który awansował do tych rozgrywek jako trener oraz jako zawodnik. Niestety przygoda w Europie szybko się zakończyła, bo już na drugiej rundzie kwalifikacyjnej, po przegranej 0:2 w dwumeczu ze szwedzkim IFK Göteborg. Rok później zespół zaliczył spory spadek formy. Zaledwie dwa zwycięstwa po 18 kolejkach i liczne osłabienia w letnim okienku transferowym sprawiły, że Śląsk wylądował na 15 miejscu w ligowej tabeli. Mimo jeszcze nie tak dawnych sukcesów klub postanowił pożegnać się z Tadeuszem Pawłowskim w niezbyt przyjaznej atmosferze.
Ostatnim trzykrotnym trenerem Śląska Wrocław w tym zestawieniu był Grzegorz Kowalski. Prowadził zespół na trzech poziomach rozgrywkowych, natomiast bez większych sukcesów. W sezonie 2003/2004 miał szansę na awans do II ligi, ale poległ w barażach. Po zwolnieniu Tadeusza Pawłowskiego, a przed zatrudnieniem Romualda Szukiełowicza zasiadł na ławce trenerskiej Śląska w meczu ekstraklasy z Lechią Gdańsk. Wojskowi polegli w Gdańsku 0:1, a trener Kowalski ustąpił miejsca swemu następcy.
Dwukrotnie zespół prowadziło już pięciu trenerów. Do tego grona zaliczamy również Pawła Barylskiego, który w zespole wrocławian zawsze pełnił funkcję asystenta trenera, natomiast dwa razy zastępował pierwszego szkoleniowca w jednym spotkaniu sezonu 2010/2011 oraz jednym w sezonie 2012/2013. Pierwsze spotkanie przegrane, drugie wygrane, w bramkach 2-2, więc bilans na zero.
Ryszard Urbanek objął posadę I szkoleniowca WKS-u po raz pierwszy w listopadzie 1988 roku. Ciekawym faktem jest to, że pracował w duecie z Wernerem Peterkiem. Poprowadzili razem zespół w 2 spotkaniach Pucharu Polski i 1 spotkaniu I ligi. Wszystkie 3 mecze przegrali z bilansem bramkowym 2-7. W rundzie wiosennej tego sezonu trener Urbanek został w Śląsku asystentem Romualda Szukiełowicza i pracował na tym stanowisku do końcówki sezonu 1990/1991, kiedy to na 4 kolejki przed końcem rozgrywek ponownie został I trenerem wrocławskiej drużyny i prowadził ją przez cały sezon 1991/1992 oraz początek sezonu 1992/1993. Łącznie jako szkoleniowiec WKS-u poprowadził zespół w 52 spotkaniach, zwyciężając 20 meczów, remisując 11 i przegrywając 21, z bilansem bramkowym 67-70.
Następnym powracającym do Śląska trenerem był Marian Putyra. Choć tak naprawdę nigdzie z Wrocławia się nie ruszał. W czerwcu 2001 roku zaczął trenować Wojskowych, żeby od następnego sezonu zostać asystentem Petra Nemeca. Jednak został on zwolniony w marcu 2002 roku, a na jego miejsce wrócił trener Putyra. Nie uratował on niestety drużyny przed spadkiem. Sezon 02/03 wcale nie był lepszy od poprzedniego, ponieważ WKS spadł również z II ligi i naturalną koleją rzeczy pożegnał się z trenerem. Warto zaznaczyć, że mimo słabych wyników trener Putyra prowadził zespół do końca rozgrywek, co w tych czasach wydaje się wręcz niemożliwe.
Ryszard Tarasiewicz prowadził Wojskowych dwukrotnie i zawsze z sukcesami. Zaczął we wrześniu 2004 roku i już w pierwszym swoim sezonie na ławce trenerskiej wywalczył awans do II ligi, a w następnym otarł się o awans do ekstraklasy, gdy Jagiellonia Białystok wyprzedziła wrocławian bilansem bramkowym! Po zakończeniu sezonu 2005/06 Tarasiewicz, w wyniku konfliktu z ówczesnym właścicielem klubu Edwardem Ptakiem, zrezygnował z posady. Powrót nastąpił w czerwcu 2007 roku i tak jak za pierwszym razem zaczął od awansu, tym razem do Ekstraklasy. Dzięki temu stał się pierwszym w historii Śląska szkoleniowcem, który wywalczył z drużyną dwa awanse. Trener Tarasiewicz ze Śląskiem zajął 6 miejsce w ekstraklasie oraz zdobył Puchar Ekstraklasy, który był pierwszym osiągnięciem klubowym od roku 1987 i Superpucharu Polski, który zdobył jako zawodnik. We wrześniu 2010 roku został zwolniony z klubu przez niezadowalające wyniki I zespołu.
Ostatnim z naszej listy powracającym trenerem WKS-u jest trener Orest Lenczyk. Pierwszy raz zawitał do Śląska w 1979 roku, przejmując klub po Józefie Majdurze. W swoim pierwszym sezonie we Wrocławiu wywalczył 4 miejsce w I lidze, a dzięki wywalczeniu Pucharu Polski przez Legię Warszawa, która zajmowała miejsce trzecie, awansował do europejskich pucharów. Przygodę z Pucharem UEFA zakończył na 1/32 finału, ulegając w dwumeczu Dundee United aż 2:7! Jedyne dwie bramki w tamtych spotkaniach zdobył Tadeusz Pawłowski. Z racji słabych wyników w sezonie 80/81 szkoleniowiec pożegnał się z posadą. Powrócił do WKS-u, zastępując Ryszarda Tarasiewicza, i zastał drużynę na przedostatnim miejscu w tabeli z 4 punktami na koncie. Sytuacja nieciekawa, natomiast trener Lenczyk zakasał rękawy i wziął się do roboty. Efekt? Wicemistrzostwo Polski, tylko dwie porażki do końca sezonu i kolejny awans do europejskich pucharów. Nie będzie przesadą, jeśli użyję stwierdzenia, że był to drugi najlepszy okres w historii Śląska Wrocław. Sezon 2011/2012 zaczął się od świetnych meczów w Lidze Europy. Najpierw wyeliminowanie Dundee United, potem bułgarskiego Lokomotiwu Sofia, a następnie odpadnięcie po bardzo dobrym dwumeczu z Rapidem Bukareszt. Mimo braku awansu zawodnicy Lenczyka nie zawiedli i pokazali, że trzeba się z nimi liczyć w Europie. Zwieńczeniem całego sezonu było pierwsze od 35 lat Mistrzostwo Polski. Jest to największy sukces Śląska w XXI wieku. Trener Lenczyk zdążył jeszcze wygrać Superpuchar Polski, pokonując Legię Warszawa na ich stadionie 4:2 w karnych. Po dwóch kolejkach sezonu 2012/2013 umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, a Lenczyka zastąpił Stanislav Levy.
Podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, ale jak pokazuje historia, czasem lepiej „się sparzyć” i wrócić silniejszym. Poniżej tabela ze statystykami wszystkich trenerów wymienionych w tekście.