Tadeusz Pawłowski: Zrobiliśmy krok do przodu
własne | skomentuj (22)
Pomeczowa wypowiedź trenera Śląska Wrocław Tadeusza Pawłowskiego.
Podsumowanie meczu.
Wyrównany mecz. Nie chciałbym mówić, że się cieszę, ale zrobiliśmy krok do przodu. Bardzo mnie cieszy, że walczyliśmy o zwycięstwo do końca, wszystkie zmiany zrobiliśmy, Mariusz musiał wejść, bo Lewandowski zgłosił kontuzję. Szkoda sytuacji Marcina Robaka, to była stuprocentowa akcja. Było wiele akcji, a szczególnie końcówka, to już mogło pójść w obie strony. Przed nami dwa tygodnie ciężkiej pracy. Jutro zawodnicy mają wolne i od wtorku ciężko pracujemy dalej, żeby to wyglądało jeszcze lepiej. Chcę podziękować zespołowi, bo pokazali serce, pokazali, że mogą tak grać przez 90 minut. To taki pierwszy krok do większej radości we Wrocławiu, w naszym klubie. Chcemy na tym budować, żeby było lepiej i żeby stadion się zapełniał.
Czy na taką dyspozycję strzelecką Robaka mają jeszcze wpływ te problemy zdrowotne? Zapaść jest zdumiewająca.
Marcin był cały tydzień w łóżku, brał antybiotyk. Z drugiej strony to jest parę metrów, trzeba to umiejętnie strzelić, ale uważam, że dał z siebie wszystko. Zaczęliśmy od tego, że Wisła jest groźna w kontrataku i żeby temu zapobiec mówiliśmy na odprawie, że Marcin i Chrapek w pierwszej połowie albo Piech w drugiej mają też wracać i pomagać z tyłu. Zaczęło to funkcjonować. Szły też fajne piłki od Riedera i Tarasovsa, dobry mecz na szóstkach zagrali Sito i Augusto. Zabrakło bramek. Parę piłek przeszło obok bramki i nad tym musimy pracować. Musi nas być więcej w polu karnym. TO jeszcze nie jest to, ale myślę, że jeśli chodzi o walkę, to nie mam żadnych pretensji.
Koseckiego trzeba było jakoś podrażnić? Wyszedł bardzo zmotywowany.
Przeprowadziliśmy w hotelu dużo indywidualnych rozmów. Zależało nam na tej motywacji, żeby pokazali, że chcą. Rozmawiałem z Jakubem i pytałem, na ile minut będzie miał siły, to odpowiedział, że na 90. Miał długą przerwę, ale poszło bardzo dużo impulsów od niego, szczególnie to, na co uczulaliśmy skrzydłowych - żeby grali 1 na 1, nie bali się, ryzykowali. Ceni się na całym świecie zawodników, którzy potrafią wygrać 1 na 1 albo wejść w pole karne grą kombinacyjną. My też jeszcze uczymy się tego zespołu. Pokazaliśmy drużynie, że chcemy, że każdego szanujemy i mamy respekt. Będę się cieszył, jeśli oprócz tej walki dojdą też umiejętności, które ci chłopcy mają.
Czy trener sądzi, że fakt przyznania Polsce MŚ U20 może mieć pozytywny wpływ na Łyszczarza i Bergiera? Wiekowo się łapią.
To ogromny sukces polskiej piłki nożnej, że mamy taką imprezę. Dla piłki młodzieżowej to wielkie wydarzenie. Natomiast ja bym to rozszerzył dla naszej całej CLJ, bo mamy bardzo dobry rocznik, zresztą U17 też prowadzi w swojej kategorii. Idzie nam fajne pokolenie młodych piłkarzy i to jest dobre dla polskiej piłki, że wszyscy ci młodzi zawodnicy powinni mieć wstęp wolny na te imprezy, żeby popularyzować tę piłkę. Super dla klubu, super dla polskiej piłki i gratuluję PZPN-owi.
Mój syn ma dziś urodziny, więc ten punkt dedykuję jemu.