M. Cholewiak: Trzeba ten punkt szanować
Mateusz Cholewiak: Szkoda, że wpadła bramka dla Korony bo to była w sumie jedna stuprocentowa sytuacja i tylko remis we Wrocławiu. Jednak trzeba ten punkt szanować, teraz mamy cztery mecze u siebie trzeba zdobyć jak najwięcej punktów żeby się utrzymać.
Trener Pawłowski na konferencji prasowej powiedział, że nie spał od 5 rano zastanawiając się jak zagrasz na tej lewej obronie. Ty byłeś zdenerwowany czy podszedłeś do spotkania jka najbardziej spokojnie? Jak Ci się grało na tej pozycji?
W sumie na tej pozycji zagrałem trzeci raz w życiu i tremy nie było. Taka była potrzeba na ten mecz i musiałem wyjść, zagrać. Wydaje mi się, że nie zagrałem jakoś źle. To nie mi oceniać. Ja czułem się dobrze i myślę, że to państwo możecie ocenić a szczególnie trener.
Na pewno możesz ocenić początek tego spotkania ponieważ był on mocno rwany. Mowa nie o samej grze bo samej gry było tak naprawdę mało. Co chwilę rzucane serpentyny to z jednej to z drugiej strony. To was mocno wybijało z rytmu?
Nie. Myslę że my jesteśmy profesjonalistami i takie rzeczy się zdarzają po prostu trzeba było być bardziej skoncentrowanym na rozgrzewce, dogrzać się i czekać aż wznowią mecz. Myślę, że ogólnie patrząc na cały mecz staraliśmy się dominować i spychać Koronę pod ich własne pole karne. Szkoda, ze tylko jeden punkt ale ten punkt trzeba szanować.
Mateusz trener mówił że od 5 rano nie spał przez tą decyzję zastanawiając się czy poradzisz sobie na lewej obronie. A ty dobrze spałeś?
Ja dobrze spałem. Zawsze trzeba wyzwaniu podołać. To dla mnie nowa pozycja bo występowałem na lewej obronie dopiero trzeci mecz.
Kiedy poprzednio grałeś na lewej obronie?
Poprzednim razem było to w Stali Mielec w Pucharze Polski. Wtedy wiadomo z KSZO Ostrowiec z III ligą to inna presja i inne wyzwanie. Wyszedłem bez tremy i myślę, że się „sprzedałem”.
Jak wykonujesz rzuty wolne?
Ciężko powiedzieć.
Kto w Stali takie rzeczy robił?
W Stali robiło to dużo osób. Teraz nawet przez cały okres przygotowawczy to był Bartek Nowak, Michał Janota. Ja bardziej w chodziłem w pole karne.
Nie ty w każdym razie je wykonywałeś?
Nie, nie. Ja nigdy ich nie wykonywałem i za to się nie biorę.