Szczepaniak: Waliliśmy głową w mur
Poniżej prezentujemy pomeczowy wywiad z pomocnikiem Piasta Gliwice Mateuszem Szczepaniakiem:
Pierwsza połowa wyglądała tak, że wy graliście, a Śląsk strzelał gole. Można się chyba załamać po czymś takim?
My nie chcemy się załamywać, ale faktycznie my waliliśmy głową w mur, a Śląsk zachował się jak rasowy bokser. Wyprowadził kontry, po których strzelił bramki. Następny mecz będzie totalnie inny. Śląsk miał dzisiaj czystą głowę, a my będziemy grali o byt.
Czujecie presję, czy ona wam pląta nogi?
Tą presję odczuwamy od czterech tygodni. Wydaje mi się, że umiemy sobie z nią radzić. Nie wiem kto będzie miał przewagę w meczu z Termaliką. Oni mają lepszą sytuację, ale to może być zgubne.
Wyobrażasz sobie, że koszmar Podbeskidzia może wrócić?
Jest to dla mnie nie dopuszczalne. Nie chcę porównywać obecnej sytuacji do tamtej. Wtedy byliśmy na dziewiątej pozycji i spadliśmy. Teraz nie ma takiej opcji. Uważam, że stać nas na utrzymanie, ale w meczu z Niecieczą trzeba postawić kropkę nad i.
Dlaczego Wasza sytuacja jest jaka jest?
W tym sezonie potraciliśmy kilka razy głupio punkty, ale na pewno to nie jest usprawiedliwienie. Teraz trzeba zostawić serce podczas meczu w Gliwicach i utrzymać się w ekstraklasie.