Raport z wtorkowego treningu
Dzisiejszy trening na Oporowskiej odbył się w bardzo dobrej atmosferze. Pogoda dopisywała, a piłkarze łapali już luz, który zwiastuje koniec sezonu. Nie oznacza to, że brali udział w zajęciach na pół gwizdka, wręcz przeciwnie. Zaangażowanie, z jakim wszyscy zawodnicy podchodzili do ćwiczeń, było godne podziwu, biorąc pod uwagę końcówkę sezonu i w miarę jasną sytuację w tabeli.
Na wtorkowym treningu zabrakło Roberta Picha, który pewnie jak to wcześniej bywało, otrzymał dodatkowe wolne od trenera po ciężkim meczu. W pełni ćwiczyli wcześniej kontuzjowani Cotra i Pawelec. Ciężko przewidywać ich obecność w składzie na mecz z Arką, ale cieszy fakt, że poradzili sobie z problemami zdrowotnymi i będą gotowi na przygotowania do kolejnego sezonu. Oprócz wspomnianego wcześniej Picha trenowali wszyscy, lecz Augusto i Srnić tylko indywidualnie.
Drużyna została podzielona na 3 grupy, które wykonywały po kolei narzucone ćwiczenia. Pierwsze było rozbieganie, potem krótkie ćwiczenie kombinacyjne z piłką zakończone strzałem na małą bramkę i na koniec mini gierka na wydzielonym fragmencie boiska. Wszyscy wykonywali swoje ćwiczenia na 100%, wyróżniali się szczególnie młodzi zawodnicy. Maciej Pałaszewski popisywał się przeglądem pola i wychodzeniem spod pressingu, co mogło robić wrażenie na sztabie szkoleniowym. Widać, że ten chłopak nabiera pewności siebie wśród seniorów i może być w przyszłym sezonie motorem napędowym środka pola WKS-u. Gdy dana grupa kończyła ostatnią część, czyli gierkę, schodzili do szatni, lecz jeden z nich został, żeby poćwiczyć strzały nad murem. Był to Daniel Łuczak. Widać było, że zależy mu na poprawie swoich umiejętności w tym elemencie. Po tym, co można było zobaczyć na dzisiejszym treningu o wynik w Gdyni nie powinniśmy się martwić.