Socha: Miało być zero z tyłu
Tadeusz Socha: To był wyrównany mecz, zaważyła bramka z pierwszej minuty. Nigdy bym nie pomyślał, że stracimy gola w tak krótkim czasie po wyjściu z szatni, tym bardziej że zakładaliśmy sobie, żeby zagrać przynajmniej na zero z tyłu. A potem do końca meczu nie byliśmy w stanie strzelić nawet jednego gola. Młodzi zawodnicy w Śląsku fajnie się wprowadzili. Dwóch czy trzech chłopaków kojarzę, jak za moich czasów wchodzili do zespołu Śląska. Tak to powinno wyglądać, oby podobnie było w Arce. Odchodzą Michał Marcjanik, Mateusz Szwoch, którzy byli tu wprowadzani jako młodzi zawodnicy. Oby byli następni.