Pokaz skuteczności drużyny rezerw
Rezerwy Śląska po raz kolejny pokazały swoją dominację w IV lidze pewnie pokonując beniaminka Zjednoczonych Żarów 5:1. Bramki zdobywali Kierkiewicz, Scalet, Vacek (2), Caliński natomiast dla gości Klimaszewski.
Już W 7. minucie po idealnym prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Kierkiewicz, który z łatwością pokonał bramkarza. Dominacja Śląska znalazła swoje potwierdzenie w wyniku i od tej pory prowadzili już 1:0. Drużyna trenera Jawnego wydawała się kontrolować przebieg meczu, podczas gdy goście bardzo rzadko dochodzili do groźnych sytuacji. W 38. minucie Zjednoczeni otrzymali rzut wolny na połowie rywala z odległości około 25 metrów. Groźny strzał obronił Darek Szczerbal, lecz dobitka była poza jego zasięgiem i Żarów doprowadził do wyrównania za sprawą Klimaszewskiego. Nie minęły 3 minuty, a Śląsk znowu wyszedł na prowadzenie. Po rzucie rożnym idealnie głową uderzył Scalet zdobywając swoją trzecią bramkę w drugim meczu z rzędu. Nie długo po tym wydarzeniu sędzia zakończył pierwszą połowę.
W drugiej odsłonie spotkania mieliśmy kontynuację tego, co Sląsk prezentował wcześniej tj. kombinacyjna gra i kontrola przebiegu spotkania. W 60. minucie prowadzenie podwyższył nowo wprowadzony na boisko zawodnik WKS-u Kamil Vacek po kolejnym świetnym prostopadłym zagraniu. Po chwili Czech znowu mógł się cieszyć z bramki. Po dograniu Djorde Cotry z lewej strony pola karnego przelobował bramkarza bez najmniejszych problemów. Od tej chwili Śląsk prowadził już 4:1. Gospodarze cały czas napierali na rywala, nie poprzestając na tym wyniku. W końcówce spotkania prowadzenie podwyższył kolejny zmiennik – Patryk Caliński pięknym uderzeniem z powietrza.
Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie i po kolejnym bardzo dobrym występie Śląsk II Wrocław zdobywa trzy punkty na własnym stadionie!
Fot: Rafał Sawicki