ForBET może wycofać się ze Śląska. Inny bukmacher na koszulkach?
Przegląd sportowy | skomentuj (3)
Możliwe, że już w przyszłym sezonie piłkarze Śląska biegać będą po boisku z logo zupełnie innej firmy na koszulkach. Według "Przeglądu sportowego" szanse na przedłużenie umowy z nowym sponsorem są, jednak proponowane przez bukmachera warunki nie są dla klubu akceptowalne.
Obecny sponsor nie jest zadowolony z wyniku sportowego klubu, w związku z czym warunkiem ewentualnej nowej umowy miałby być awans klubu do górnej "8" tabeli ligowej. W rozmowie z "PS" poinformował o tym sam dyrektor marketingu firmy forBET: "To nie jest tak, że my zmieniamy na przykład strategię marketingową. Ona jest taka, jaka była. Natomiast nie da się ukryć, że wyniki sportowe przez dwa lata naszego zaangażowania finansowego w Śląsk były rozczarowujące. Nie chcieliśmy obniżyć wartości kolejnej umowy. Planowaliśmy natomiast, by uzależnić wypłatę części kwoty od tego, czy drużyna będzie w górnej ósemce. Rozmowy nadal się toczą, ale jesteśmy raczej daleko od porozumienia. Rozbieżności są wyraźne".
"Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowej współpracy i oczywiście rozmawiamy z ForBET, ale w tej chwili nie potrafię powiedzieć, czy podpiszemy umowę na następny sezon. Natomiast bierzemy też pod uwagę inne możliwości. W tym dwie inne firmy bukmacherskie, które dopiero wchodzą na nasz rynek i czują potrzebę współpracy z klubem z dużego ośrodka miejskiego, o znaczącym potencjale. Ten, niezależnie od naszej aktualnej pozycji sportowej, w mojej ocenie mamy". - to z kolei słowa panującego obecnie prezesa Śląska, Piotra Waśniewskiego.
Obowiązująca obecnie umowa jest drugą, podpisaną przez Śląsk z forBET-em. Pierwsza, opiewająca na milion złotych została zawarta jeszcze w czasach "rządów" Michała Bobowca i była na ten moment przełomowa. Sponsor na koszulkach pojawił się po raz pierwszy od pięciu lat, kiedy to piłkarze Śląska prezentowali na strojach logo spółki energetycznej Tauron, a do kasy klubu wpłynęło z tytułu takiej umowy aż 4,5 miliona złotych.
Czyżby klub miał znów zostać bez sponsora głównego? A może jeden z wchodzących na rynek bukmacherów okaże się strzałem w "10"?