Co słychać u rywala?
Wisła Płock podobnie jak Śląsk znajduje się w sytuacji poniżej oczekiwań. Zespół, który w zeszłym sezonie do ostatniej kolejki walczył o europejskie puchary, teraz walczy o utrzymanie. I choć od przyjścia Leszka Ojrzyńskiego widać znaczną poprawę w grze Nafciarzy to ich pozostanie w ekstraklasie nie jest oczywiste.
Po Kibu Vicuni, który jak twierdzą eksperci i piłkarze wymagał zbyt wiele od swoich zawodników w Płocku, pojawił się Leszek Ojrzyński, który zaliczył fenomenalny start z drużyną, zdobywając 9 punktów w pierwszych 3 meczach. Przyczynił się do tego między innymi Oskar Zawada, który po bezbarwnej jesieni odblokował się na dobre i w ostatnich 5 meczach zdobył aż 5 bramek. Do tego swoje dokładają liderzy zespołu jak Ricardinho czy Furman. Trzeba również wspomnieć o Merebaszwilim który zawsze jest niewygodnym rywalem. Jego szybkość i drybling zawsze sprawia problemy przeciwnikom.
Nafciarze to nie tylko solidna ofensywa, ale też nie najgorsza obrona, w której prym wiedzie Igor Łasicki. Młody obrońca wypożyczony z SSC Napoli obok Alana Urygi rozegrał najwięcej spotkań wśród zawodników z formacji obronnej, dokładając do swoich występów jedną bramkę.
Po zespołach trenera Ojrzyńskiego zawsze trzeba się spodziewać wybiegania i zaangażowania. Mecz w sobotę na pewno nie będzie łatwy i zwycięstwo będzie trzeba wyszarpać w 90-minutowej walce. Miejmy nadzieję, że ostatnie zwycięstwo w Sosnowcu podniesie morale w drużynie i po wygranej z Płockiem będziemy coraz bliżej utrzymania.