Utrzymać się w Legnicy
Dwa mecze diametralnie zmieniły sytuację Śląska w tabeli. Splot różnych wydarzeń doprowadził do sytuacji, w której już kolejkę przed końcem sezonu możemy sobie zapewnić utrzymanie. A Jeszcze dwa tygodnie temu zespół Lavicki był spisywany na straty, zajmując 15. miejsce w lidze. Z Miedzią na stadionie im. Orła Białego zielono-biało-czerwoni zawalczą o życie i choć są to derby przyjaźni, nie powinien nas zadowalać żaden inny wynik niż zwycięstwo.
Mecz z drużyną trenera Nowaka może dać nam spokój. Utrzymanie w tym momencie zapewnia nam wygrana z Miedzią lub remis i wygrana z Arką. A umówmy się, że lepiej zagrać z Arką ostatni mecz będąc pewnym bytu w ekstraklasie aniżeli drżeć o niego do ostatnich sekund kolejnego meczu. Patrząc na postawę w spotkaniu z Wisłą Płock, o wynik powinniśmy być spokojni. Komfort psychiczny zapewnia nam również wspomnienie ostatniego meczu w Legnicy, kiedy to Śląsk wygrał 5:0 w atmosferze kibicowskiego święta po świetnym występie Robaka, który zaliczył 2 bramki i asystę przeciwko byłemu klubowi.
Miedzianka musi wygrać we wtorek równie mocno, jak wrocławianie. W tym momencie punktami są na równi z przedostatnią Wisłą Płock i tylko dzięki bilansowi bramkowemu legniczanie utrzymują się nad kreską. Jak podaje portal EkstraStats, Miedź ma 36,1% „szans na spadek”, co tylko podgrzewa atmosferę, która już od jakiegoś czasu jest gorąca wokół legnickiego klubu.
Siłą drużyny Dominika Nowaka jest z pewnością ofensywa na czele z niesamowitym Finem Pettieri Forsellem który, mimo że nie jest klasycznym napastnikiem, w tym sezonie zaliczył już 13 bramek i 2 asysty będąc niekwestionowanym liderem beniaminka. Do tego dochodzi Joan Roman, który wiosną po powrocie do polskiej ligi strzelił już trzy bramki czy Ojamaa z 3 bramkami i 7 asystami na koncie. Momentami mówiło się nawet, że Miedź to najładniej grająca drużyna w ekstraklasie, ale niestety nie przekładało się to na zdobycz punktową. Brakowało legniczanom szczęścia, a przede wszystkim szerszej kadry, gdyż w pewnym momencie dużo kontuzji trapiło niektórych zawodników.
Pauzować za czerwoną kartkę będzie Kornel Osyra z Miedzi natomiast sytuacja kartkowa w Śląsku jest taka sama jak przed meczem z Wisłą Płock. Zagrożeni są Piech, Cholewiak, Mączyński i prawie cała formacja obronna, czyli Pawelec, Golla, Cotra i Celeban. Jeśli chodzi o gospodarzy uważać muszą Pikk, Piasecki, Bartczak, Camara i Ojamaa, dla których w przypadku otrzymania żółtej kartki mecz ze Śląskiem będzie ostatnim w tym sezonie. - Pozytywne jest to, że kontuzjowani zawodnicy wracają do treningów. Jedynie Igors Tarasovs leczy jeszcze swój uraz. Natomiast Mateusz Hołownia i Lubambo Musonda trenują już z zespołem. Jutro po zajęciach wybierzemy 18 zawodników, którzy pojadą do Legnicy. – mówi w wypowiedzi przedmeczowej trener Lavicka.
Jak mówił nam po meczu z Płockiem Jakub Słowik, gdybanie nic nie da. We wtorek trzeba wyjść tak samo, jak na Wisłę i tym samym charakterem wywalczyć trzy punkty. Wszyscy chcieliby już zapomnieć o tym sezonie w wykonaniu Śląska i tylko zwycięstwo pozwoli sympatykom WKS-u spać spokojnie.
36. kolejka Ekstraklasy, Miedź Legnica - Śląsk Wrocław, wtorek (14 maja), godz. 20:30.