Mecz do zapomnienia: Polska U20 – Kolumbia U20
90minut.pl/własne | skomentuj (3)
Dzisiaj rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej do lat 20, których gospodarzem jest Polska. Biało-czerwoni w swoim pierwszym meczu przegrali z reprezentacją Kolumbii 0:2 po bramkach Ivana Angulo i Luisa Sandovala.
Jeżeli komuś udało się obejrzeć to spotkanie w całości bez drzemki, może sobie przybić piątkę. Obie drużyny wyszły na to spotkanie z dużą ostrożnością i gra w pierwszej połowie była mocno zachowawcza z obu stron. Mimo to Kolumbijczykom udało się strzelić bramkę już w 23. minucie po błędzie Walukiewicza, który chciał podawać do Sobocińskiego, lecz zrobił to tak nieudolnie, że piłkę przejął Angulo i bez problemu pokonał Majeckiego.
Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic ciekawego, lecz w drugiej połowie to zespół Kolumbii przejął inicjatywę. Gdyby nie dobra postawa Radosława Majeckiego mecz spokojnie mógłby się skończyć o wiele wyższą porażką. Nieporadność w rozegraniu, brak dryblingów na skrzydłach i znikoma ilość piłek kierowanych do napastników sprawiła, że goście z Ameryki Południowej nie mieli za dużo roboty w obronie. Wystarczy spojrzeć na statystykę strzałów, w której na 12 uderzeń Kolumbijczyków przypadają tylko 2 Polaków.
Kiedy wydawało się, że mecz skończy się najniższym wymiarem kary tuż przed końcem spotkania wynik podwyższył Sandoval, który wykorzystał zamieszanie w naszym polu karnym. – Wygrał zespół lepszy, skuteczniejszy, zespół, który zdobył dwie bramki. Mieliśmy swój plan na ten mecz po dogłębnych analizach gry Kolumbii, lecz nie potrafiliśmy wykonać niczego, co sobie zaplanowaliśmy. W pewnych momentach zabrakło posiadania piłki i naszych atutów w bocznych sektorach boiska. – komentował na gorąco po meczu trener Magiera. Trzeba też wspomnieć o wrocławskim akcencie. Adrian Łyszczarz, który miał być główną postacią zespołu trenera Magiery, nie wyszedł na boisko w tym spotkaniu. Od pierwszej minuty zamiast niego wystąpił Mateusz Bogusz.
Mecz z najtrudniejszym rywalem mamy już za sobą. Teraz trzeba pokazać swoją siłę na tle słabiutkiego Tahiti i powalczyć o punkty z Senegalem. Nic się jednak samo nie zrobi i jeśli gra Polaków się nie poprawi, to możemy zapomnieć o sukcesie na tym turnieju.
23 maja 2019, 20:30 - Łódź (stadion Widzewa)
Polska 0-2 Kolumbia
Iván Angulo 23', Luis Sandoval 90'
Polska: 1. Radosław Majecki - 5. Serafin Szota, 6. Sebastian Walukiewicz (55, 11. Jakub Bednarczyk), 15. Jan Sobociński, 18. Adrian Stanilewicz - 10. David Kopacz, 16. Bartosz Slisz, 7. Tomasz Makowski, 8. Mateusz Bogusz (68, 20. Marcel Zylla), 3. Tymoteusz Puchacz (82, 17. Adrian Benedyczak) - 9. Dominik Steczyk.
Kolumbia: 13. Kevin Mier - 4. Anderson Arroyo, 3. Andrés Reyes (90, 19. Carlos Terán), 2. Carlos Cuesta, 16. Brayan Vera - 7. Iván Angulo (78, 20. Johan Carbonero), 5. Andrés Balanta, 8. Jaime Alvarado, 6. Andrés Perea, 11. Luis Sinisterra - 10. Cucho Hernández (60, 9. Luis Sandoval).
żółte kartki: Vera, Alvarado.
sędziował: Mustapha Ghorbal (Algieria).
widzów: 17 463.
W drugim dzisiejszym spotkaniu grupy A Senegal wygrał 3-0 (2-0) w Lublinie z Tahiti. Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy oraz cztery najlepsze zespoły z trzecich miejsc.
Tabela grupy A:
1. Senegal 1 3 3- 0
2. Kolumbia 1 3 2- 0
3. Polska 1 0 0- 2
4. Tahiti 1 0 0- 3