Płacheta: Niczego się nie boję
Po raz pierwszy we Wrocławiu kibicom Śląska zaprezentował się Przemysław Płacheta. Gra skrzydłowego przypadła fanom do gustu, kilkukrotnie otrzymał brawa z trybun.
Jak ocenisz swój pierwszy mecz we Wrocławiu?
Wydaje mi się, że pozytywnie. W pierwszej połowie było sporo akcji tą moją lewą flanką, prawą zresztą też. Generalnie dobrze weszliśmy w mecz, konstruowaliśmy sporo akcji, musimy skupić się tylko nad wykończeniem, żeby zamieniać je na bramki.
Dobrze wyglądała twoja współpraca z Dino Stiglecem.
Dość szybko złapaliśmy wspólny język i dobrze się rozumiemy – zarówno z Dino, jak i Mateuszem Hołownią, co mnie bardzo cieszy.
Na skrzydłach jest duża rywalizacja, czujesz że wygrywasz walkę o miejsce w wyjściowej jedenastce?
Chcę w każdym meczu i treningu dawać z siebie 100%, by była z tego korzyść dla drużyny. Jest rywalizacja, mamy dużo dobrych zawodników i to na pewno wyjdzie wszystkim na dobre i podniesie poziom.
Czujesz się gotowy na walkę w ekstraklasie?
Zobaczymy jak to będzie wyglądało, ja niczego się nie boję – zrobiłem kolejny krok przechodząc do ekstraklasy i teraz chcę zrobić kolejny i ze Śląskiem wygrywać w lidze.