InStat prawdę ci powie? Odc. 3

06.08.2019 (08:33) | autor : Szymon Janiec
fot. P. Lipnicki / M. Porzucek | skomentuj (4)

Jeżeli doświadczyliście jakichkolwiek emocji w trakcie niedzielnego meczu, to na pewno zdążyły już one opaść. Nadszedł więc czas, aby jak co tydzień zaprosić was na nowy odcinek analizy statystycznej meczu Śląska.



 

Śląsk miał nieco mniejsze szanse na zdobycie kompletu punktów niż Legia, ale koniec końców stanęło na ich podziale. Goście byli statystycznie słabszym zespołem, lecz dobra praca w defensywie przeważyła o tym, że gospodarzom nie udało się zdobyć bramki. Warto na starcie pochwalić Matusa Putnockiego. Słowacki bramkarz jest ostoją drużyny z Wrocławia, a po trzech meczach ma na koncie tylko jednego wpuszczonego gola i nawiększy średni InStat Index - 314. Ale po boisku biegali także inni zawodnicy, a ich poczynania były równie ciekawe.

Gwizdnę tu, gwizdnę tam...

Pamiętacie finał Mistrzostw Świata z 2010 roku? W tym meczu, określanym mianem jednego z najbrzydszych i najbardziej brutalnych w ostatnich latach, sędzia odgwizdał aż 47 fauli. W niedzielę sędzia Paweł Gil udowodnił, że można jeszcze częściej sięgać po gwizdek.

Gospodarze popełnili aż 18 przewinień. Piłkarze Śląska – 30. Szczerze przyznam, że nie wiem, jak wyglądały te statystyki w poprzednich sezonach Ekstraklasy, ale pachnie mi tu jakimś niechlubnym rekordem. Jednocześnie sędzia pokazał tylko dwie żółte kartki, a ukarani nimi zostali kluczowi zawodnicy środka pola – Andre Martins i Krzysztof Mączyński.



Mąka i historia jego żółtej kartki zasługuje zresztą na oddzielny akapit. Kibice byli oburzeni odgwizdanym faulem, bo przecież gołym okiem było widać, że kapitan Śląska zagarnął piłkę. Ale sanki dwoma wyprostowanymi nogami to żółtko z automatu. To już nie wczesne lata 90-te w Anglii, gdzie przy każdym starciu trzeszczały kości, a gwizdek milczał. Dzisiaj trzeba się już pilnować, a za głupie i niebezpieczne wejścia zawsze będzie kara. W tym przypadku karą był rzut wolny dla Legii. Kartkę Mączyński zobaczył dopiero po pyskówkach w stronę arbitra.

Kubę piłka lubi

Nie mam najmniejszego zamiaru znęcać się nad Chrapkiem po raz trzeci z rzędu. Wspomnę tylko, że według InStatu znów był on najsłabszym ogniwem w wyjściowym składzie Śląska. I znowu szybko został zmieniony przez Jakuba Łabojko.



Biorąc pod uwagę doliczony czas gry, mecz trwał całe 96 minut. Łabojko przebywał na boisku przez 32, co daje nam idealnie jedną trzecią całego spotkania. W tym czasie podawał dwanaście razy (celność 75%), wziął udział w dziewięciu pojedynkach (pięć z nich wygrał) oraz pięć razy odbierał piłkę (najwięcej w drużynie). Biorąc pod uwagę, że w ostatnich dwóch kwadransach tempo gry dyktowała Legia, a Śląsk skupiał się jedynie na bronieniu, to wynik godny uwagi.

Chrapek kolejnym słabym meczem nie przekonał do siebie kibiców, a trener Lavicka też chyba powoli zaczyna tracić do niego cierpliwość. Natomiast Łabojko dobrymi zmianami coraz śmielej puka do drzwi pierwszego składu. Aż szkoda, że nie urodził się trzy miesiące później, bo moglibyśmy się chwalić kolejnym świetnym młodzieżowcem.

Mecz obrońców

Bo przecież nie był to udany mecz zawodników ofensywnych. Wybitnie taktyczne 0:0 to zwycięski remis trenera Lavicki na trudnym terenie. Należy pochwalić całą czwórkę obrońców za naprawdę solidny mecz w defensywie. Więcej mogliśmy się spodziewać po piłkarzach odpowiedzialnych za kreację i wykończenie.



Igor Lewczuk, pytany po meczu czego zabrakło Legii do zwycięstwa, bez zastanowienia odpowiedział: bramek. Śląskowi zabrakło zdecydowanie więcej. Przede wszystkim kłuły w oczy statystyki dryblingu. Skrzydłowi WKS-u zagrali pod tym względem tragicznie – obaj próbowali minąć przeciwnika trzykrotnie, przy czym Płachecie nie udało się to ani razu, a Musondzie tylko raz. Exposito nie próbował zwodów w ogóle. Najlepiej pod tym względem wyglądał Pich, który przedryblował rywali czterokrotnie (na sześć prób). On też był najczęściej w ogniu boiskowych wydarzeń, podejmując walkę z rywalami aż 32 razy. Zdecydowanie gorzej wygląda jego skuteczność w pojedynkach – Słowak wygrał zaledwie 28% z nich.

Naczelny podający

Po zakończeniu ubiegłego sezonu Lubambo Musonda łatkę jeźdźca bez głowy miał przyklejoną na butapren. Wiadomo było, że ma niesamowity gaz i pokrętło w nodze, ale głowa nie nadążała. Zbyt często gubił piłkę w prostych sytuacjach albo nie potrafił jej celnie oddać koledze w odpowiednim momencie.



I żeby nie było, pewne rzeczy się nie zmieniły. Akapit wyżej pisałem o procencie jego udanych zwodów, który nie zwalał z nóg. Do tego dołożył aż szesnaście strat, zdecydowanie najwięcej spośród wszystkich zawodników na boisku. Ale coraz lepiej wygląda jego współpraca z Broziem na prawej stronie. Chłopaki potrafią szybko wymienić kilka podań i zgrabnie wyjść spod pressingu. Musonda zanotował 75% celnych podań, co samo w sobie nie jest nadzwyczajną liczbą, ale w porównaniu do Płachety (56%) czy Picha (63%) wygląda naprawdę solidnie.

Muso dołożył do tego również to, co potrafi najlepiej, czyli dużą ruchliwość. W trakcie meczu przebiegł najdłuższy dystans (11,59 km). Miał także najwięcej sprintów (19) oraz tak zwanych szybkich biegów (19,8 – 25,2 km/h) – 89. Do poprawy nadal jest wiele, ale widać światełko w tunelu.

O Śląsku, dzięki za walkę!

Tak śpiewali kibice, dziękując piłkarzom po meczu na Łazienkowskiej. I faktycznie, wydawało się, że to goście mają więcej powodów, aby szanować zdobyty punkt. Legia przeważała w prawie każdym aspekcie gry – począwszy od posiadania piłki (60%), przez oddane strzały (16), na celności podań (84%) i wygranych pojedynkach (54%) kończąc. Śląsk w tym czasie oddał dziesięć strzałów (tylko jeden celny) i miał celność podań na poziomie 77%. Więcej natomiast biegał i tym niwelował braki w boiskowej jakości.

Poniżej prezentujemy InStat Index wszystkich zawodników Śląska, w kolejności od najwyższego do najniższego. Wartość ta w skrócie opisuje, jak dobrze ze swoich boiskowych zadań wywiązali się poszczególni piłkarze.



>> NOWSZY
<< STARSZY
KOMENTARZE
Phillip27 (2019-08-06 20:39:51)
Najsłabsi w meczu z Legią: Chrapek, Musonda, Pich. Chrapka bym definitywnie posadził na ławce i w jego miejsce wstawił Łabojkę, Musondę również i w jego miejsce Gąskę albo też Picha...bo według mnie ten zawodnik nie nadaje się na pozycje nr "10", co pokazał w ostatnim meczu (mnóstwo strat i w ogóle strasznie mnie irytowało jego granie). Nie pomagał ani skrzydłowym ani napastnikowi i cała gra nie przenosiła się pod same pole karne Legii właśnie dlatego, że on nie dawał takiego "ognia" na tej pozycji i podejrzewam, że w dużej części stąd to 0:0. W innym przypadku Słowaka posadziłbym również na ławce. Jedno jest pewne: coś względem ostatniego meczu musi się zmienić wśród tej trójki na następny mecz. Oby trener podjął właściwą decyzję. ;)
~Gabik (2019-08-06 14:15:28)
To dzięki postawie Chrapka ściągnięto żivulicia
~Zgryz (2019-08-06 12:51:43)
A potrafisz sobie sytuację, że trener nie wystawia Chrapka a przed kolejnym meczem 100 innych kibiców "pomaga" ustalić skład? Inna sprawa że skoro jest nowy grajek na środek, to trener też widzi potrzebę zmian.
~Jack (2019-08-06 09:22:16)
Nie wyobrażam sobie Chrapka na Lechu w 1 jedenastce, kosztem Kuby Łabojko. To byłaby już dywersja kolejny raz wystawiać tego "pozoranta", a dodatkowo jak to musi destrukcyjnie działać na innych którzy są lepsi, cały czas walczą o plac a tu wychodzi taki "nielot", udaje że biega i walczy....
Panie trenerze odstaw pan tego "grojka" od składu - bardzo proszę:)))
DODAJ KOMENTARZ
Czy wiesz, że wszystkie nowo dodane komentarze muszą zostać zaakceptowane przez redakcję.

Nie chcesz czekać? Zarejestruj się na forum kibiców ¦ląska Wrocław a następnie podczas dodawania komentarza podaj swój login i hasło.

Koniecznie przepisz tekst z obrazka!
Nick*:
Hasło:
Adres e-mail:
Treść komentarza*:
* - pola wymagane




I liga

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Wisła Kraków 1 3 4-0
2. Polonia Bytom 1 3 3-0
3. Chrobry Głogów 1 3 3-0
4. GKS Tychy 1 3 4-3
5. Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1 3 2-1
6. ŁKS Łódź 1 3 1-0
7. Śląsk Wrocław 1 1 1-1
8. Wieczysta Kraków 1 1 1-1
9. Polonia Warszawa 1 1 1-1
10. Pogoń Siedlce 1 1 1-1
11. Ruch Chorzów 0 0 0-0
12. Puszcza Niepołomice 0 0 0-0
13. Miedź Legnica 1 0 3-4
14. Stal Rzeszów 1 0 1-2
15. Znicz Pruszków 1 0 0-1
16. Odra Opole 1 0 0-3
17. Górnik Łęczna 1 0 0-3
18. Stal Mielec 1 0 0-4

II liga

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Stal Stalowa Wola 0 0 0-0
2. Śląsk II Wrocław 0 0 0-0
3. Unia Skierniewice 0 0 0-0
4. Sandecja Nowy Sącz 0 0 0-0
5. Sokół Kleczew 0 0 0-0
6. Zagłębie Sosnowiec 0 0 0-0
7. Świt Szczecin 0 0 0-0
8. Resovia 0 0 0-0
9. Rekord Bielsko-Biała 0 0 0-0
10. Podbeskidzie Bielsko-Biała 0 0 0-0
11. Olimpia Grudziądz 0 0 0-0
12. ŁKS II Łódź 0 0 0-0
13. KKS 1925 Kalisz 0 0 0-0
14. Hutnik Kraków 0 0 0-0
15. GKS Jastrzębie 0 0 0-0
16. Chojniczanka Chojnice 0 0 0-0
17. Warta Poznań 0 0 0-0
18. Podhale Nowy Targ 0 0 0-0