Pich: Podstawą jest walka i bieganie
fot. Paweł Kot | skomentuj (8)
W dotychczasowych ligowych starciach tego sezonu najczęściej z zespołu Śląska na bramkę przeciwników uderzał Robert Pich. Na razie jednak Słowak nie zdołał ani razu posłać piłki do siatki z gry. Mimo tego, po meczu w Poznaniu pomocnik nie mógł być zmartwiony - zdobył gola z rzutu karnego, a WKS wygrał.
O braku skuteczności pod bramką
- Trochę zabrakło precyzji i spokoju w polu karnym. Cieszy, że w tych sytuacjach się znajduję, to jest ważne. Teraz muszę się bardziej starać, żeby je lepiej wykorzystać - zdobywać bramki i pomagać drużynie. Wygrywamy jako drużyna, każdy dokłada swoją cegiełkę i nie ważne kto bramki strzela. Ważne, że mamy okazje bramkowe w każdym meczu, musimy popracować teraz, żeby skuteczność była jeszcze lepsza.
O kluczu do wygranej z Lechem
- Cieszy nas ta wygrana, bo zawsze trudno się tam gra. Atmosfera była super na stadionie. Myślę, że każdy bardzo walczył, dużo biegaliśmy i to nam przyniosło efekt. To nie był łatwy mecz i musieliśmy ciężko pracować, żeby wywalczyć ten wynik. Lech był częściej w posiadaniu piłki, w drugiej połowie nieco się cofnęliśmy, ale mieliśmy też sytuacje, by strzelić na 4:1 i byłoby wtedy po meczu. A tak Lech do końca grał bardzo aktywnie i kosztowało nas to dużo sił.
Sytuacje, które stworzyliśmy wynikały z tego, że zagraliśmy dużo w pressingu, wygrywaliśmy też dużo piłek w środku. Dodatkowo też były sytuacje z kontrataków. Mamy szybkie skrzydła i staramy się to wykorzystać.
O spotkaniu z Cracovią
- Każdy mecz jest ciężki w lidze. Do spotkania z Cracovią podjedziemy tak sami jak do Legii czy Lecha. Nie będziemy raczej zmieniać stylu gry. Wiemy, co jest skuteczne i teraz trzeba to kontynuować. Przede wszystkim nie możemy odpuszczać, podstawą jest walka i bieganie. To nam przynosi efekty, dlatego tak samo trzeba grać dalej. Cieszy nas ta pozycja w tabeli, ale nadal trzeba równie ciężko pracować i twardo stąpać po ziemi.
O braku Krzysztofa Mączyńskiego
- Krzysiek to lider zespołu. Szkoda, że nie będzie grał, ale będziemy walczyć za niego w środku pola, tak by kolejne trzy punkty zostały we Wrocławiu. Mamy szeroką kadrę, jesteśmy silni jako zespół, jeden walczy za drugiego i wierzę, że uda nam się się zastąpić Krzyśka.
O walce o „coś więcej” w tym sezonie
- Za wcześnie mówić o celach. Na pewno nas cieszy, że jesteśmy liderem, jest to wynik ciężkiej pracy całej drużyny. W każdym meczu dużo walczymy i to nam przynosi punkty. Tak samo musimy podejść do każdego następnego i nie odpuszczać.