Co słychać u rywala?

Górnik Zabrze od początku sezonu gra w "kratkę". Podopieczni trenera Marcina Brosza zwycięstwa przeplatają porażkami (3-3) przez co po siedmiu kolejkach zajmują dopiero 9. lokatę w ligowej tabeli. Ich dorobek punktowy nie jest jednak aż tak ubogi, ponieważ zgromadzili dotychczas 10 „oczek”, zatem do liderującego Śląska tracą ich 5. Szkoleniowca Górników może martwić nie tyle sam bilans bramkowy (7-6), co problem ze skutecznością najlepszego napastnika śląskiej ekipy - Igora Angulo.

Ikona zabrzan, a zarazem król strzelców Ekstraklasy sezonu 2018/2019 nie sieje już postrachu wśród bramkarzy przeciwników, jak kiedyś. Igor Angulo zdobył do tej pory zaledwie dwa gole i zaliczył jedną asystę. Trudno zliczyć stuprocentowe sytuacje, których Bask nie wykorzystał w meczach przeciwko Wiśle Płock, Zagłebiu Lubin, czy Rakowie Częstochowa. Napastnik zabrzan podejmował mylne decyzje, albo po prostu okropnie pudłował. Nie oznacza to jednak, że strzelba hiszpańskiego snajpera wkrótce ponownie nie odpali. Dla porównania w poprzednim sezonie Angulo po siedmiu kolejkach miał na koncie również tylko 3 trafienia, a rozgrywki zakończył z 24 golami i mianem króla strzelców ligi.

Na nieregularną formę Górnika ma wpływ także przebudowa zespołu, jaka zaszła w trakcie lata. Wówczas do klubu z Zabrza dołączyło aż 11 nowych piłkarzy, którzy według sztabu szkoleniowego cały czas zgrywają się z zespołem. Trener Brosz nie narzeka jednak na rewolucję, jaka dokonała się w kwestii transferów. Szkoleniowca zabrzan cieszy konkurencja w drużynie i walka o pozycje. Mimo pozyskania wielu młodych zawodników średnia wieku najmłodszej startującej jedenastki Górnika w bieżących rozgrywkach to 25,7 (dopiero 6. miejsce w Ekstraklasie). Dla porównania najstarszy podstawowy skład wystawił dotychczas Śląsk Wrocław – średnia wieku WKS-u to 29,5.

W ostatniej chwili okienka transferowego do ekipy z Zabrza dołączyć miał na zasadzie wypożyczenia Rafał Kurzawa, który obecnie występuje we francuskim Amiens. Władze klubu z Roosvelta były bardzo zdeterminowane, by pozyskać swojego byłego piłkarza i zarazem najskuteczniejszego asystenta (18 asyst w sezonie 2017/18). Kurzawa wybrał już nawet numer na koszulce, z którym zagra, jednak w ostatniej chwili transferu nie potwierdziło Amiens i pozyskanie zawodnika nie doszło do skutku.

Ostatni raz Śląsk Wrocław wygrał z Górnikiem na Roosvelta 04.12.2011 roku! Do siatki rywala trafiali wówczas: Waldemar Sobota i Piotr Celeban, a w ekipie zabrzan występował Krzysztof Mączyński. Już w niedzielę obecny kapitan WKS-u poprowadzi wrocławian do walki, by wreszcie po prawie 8 latach wywieźć z Zabrza komplet punktów.