Co słychać u rywala?
sport.interia.pl | skomentuj (1)
Derby Dolnego Śląska zbliżają się wielkimi krokami. W Zagłębiu Lubin doszło ostatnio do poważnych zmian. Jedną z nich jest zatrudnienie klasowego trenera – Słowaka Martina Seveli. Nowy szkoleniowiec na przygotowanie swojego zespołu do meczu derbowego ma tylko 5 dni. Czy rewolucja w obozie rywala będzie szansą WKS-u?
W trakcie przerwy reprezentacyjnej w Zagłębiu Lubin doszło do rewolucji. Po wysokiej porażce lubinian z Wisłą Kraków (2:4) z klubem pożegnał się trener Ben van Dael. Holenderski szkoleniowiec nie przepracował z Miedziowymi nawet roku. Według przedsezonowych prognoz Zagłębie ze swoim potencjałem kadrowym miało być zespołem walczącym od początku o podium. Tym bardziej, że lubinianie zakończyli poprzedni sezon na 5. pozycji i wydawało się, że nowe rozgrywki rozpoczną z impetem. Poza tym Miedziowi ze wszystkich drużyn, które uplasowały się wysoko, jako jedyni nie byli obciążeni grą w europejskich pucharach i mogli całkowicie skupić się na lidze.
Spekulacje ekspertów nie sprawdziły się – lubinianie po 8. kolejkach zgromadzili zaledwie 8 punktów i zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Cierpliwość władz Zagłębia do holenderskiego trenera wyczerpała się do tego stopnia, że mimo wcześniejszych założeń van Dael nie wrócił nawet na stanowisko szefa szkolenia w akademii.
Rozpoczęto starania o zatrudnienie innego zagranicznego szkoleniowca. W międzyczasie z Zagłębiem pożegnał się dotychczasowy prezes Mateusz Dróżdż. Zwirowania wokół klubu na polu zarządczym nie przeszkodziły zespołowi w skupieniu się na grze w piłkę, a wręcz przeciwnie. Lubinianie pokonali Wisłę Płock aż 5:0. Po zwolnieniu van Deala Miedziowi strzelili w jednym meczu prawie tyle samo bramek, co od początku sezonu pod jego wodzą! Bilans za Holendra w bieżących rozgrywkach to tylko 7 trafień i 12 straconych goli.
Efektowne zwycięstwo nad płocczanami z trybun prawie pustego stadionu w Lubinie (tylko 2876 kibiców) oglądał nowy trener Miedziowych – Martin Sevela. Sevela miał już wcześniej oferty z Ekstraklasy. Posadę oferowała mu Legia, gdy z klubem żegnał się Ricardo Sa Pinto oraz Lech Poznań po zakończeniu współpracy z Adamem Nawałką. Martin Sevela nie był wówczas zainteresowany podjęciem pracy w żadnym z wymienionych klubów. Slovan Bratysława pod jego wodzą wywalczył mistrzostwo kraju, a sam szkoleniowiec tytuł trenera roku na Słowacji. 44-latka zwolniono po tym, jak Slovan odpadł z I rundy eliminacji do Ligi Mistrzów (po rzutach karnych z Sutjeską Niksić). Sevela podpisał kontrakt z Zagłębiem tylko do końca obecnego sezonu, ale umowa zawiera opcję automatycznego przedłużenia w przypadku awansu Miedziowych do grupy mistrzowskiej.
Zapewne wszyscy pamiętają, że po rundzie jesiennej sezonu 2018/2019 Zagłębie bardzo zabiegało o obecnego trenera Śląska Vitezslava Lavickę. Czeski szkoleniowiec wybrał jednak pracę we Wrocławiu. To pod jego wodzą Trójkolorowi nie przegrali od 13 spotkań z rzędu, a w obecnym sezonie nadal pozostają jedyną niepokonaną drużyną w lidze. Martin Sevela nie ma wiele czasu, by przygotować lubinian do meczu derbowego – pracę w klubie zza miedzy rozpoczął w poniedziałek. Rewolucja, która dokonała się w Zagłębiu w ostatnim czasie może przemawiać na korzyść Śląska. Największą przewagą WKS-u są jednak kibice. Ostatnio z trybun Stadionu Miejskiego zielono-biało-czerwonych wspierało prawie 25 tysięcy fanów. Teraz nie może być inaczej. W końcu to DERBY, czyli mecz inny niż wszystkie.
Pierwszy gwizdek w sobotę 21 września o godz. 20:00. Zachęcamy również do wzięcia udziału w konkursie, o którym informowaliśmy na naszym profilu na Facebooku. Na zgłoszenia czekamy jeszcze do końca dzisiejszego dnia!
#WSZYSCY NA DERBY!