Ból głowy? Częsta ostatnio przypadłość
Jeśli trener Vitezslav Lavicka cierpi na ból głowy po ostatnim spotkaniu Śląska, w którym Wojciech Golla zobaczył czwartą żółtą kartkę, eliminującą go w kolejnym meczu, to po pojedynku rezerw ze Ślęzą Wrocław ból musi być już nie do zniesienia.
A wszystko przez kontuzję… głowy, a konkretnie kości i przegrody zatok czołowych Piotra Celebana. Były kapitan WKS-u miał duże szanse na to, by wykorzystać nieobecność Golli i powrócić do pierwszego składu w Ekstraklasie po ponad dwóch miesiącach. Niestety Celik w 74. minucie wspomnianego spotkania drugiej drużyny zderzył się z jednym z przeciwników i nie był w stanie kontynuować gry.
– Sport to zdrowie, ale niestety nie tym razem. Nastąpiło pęknięcie kości, na szczęście bez przemieszczenia, więc obejdzie się bez operacji. Przerwa potrwa około 6 tygodni – napisał Celeban na swoim profilu na Facebooku.
Jakie warianty pozostały Laviczce? W kadrze Śląska jest obecnie dwóch żelaznych środkowych obrońców – to Golla i Isreael Puerto. Dwóch kolejnych grywa głównie w rezerwach i dostało szansę w Pucharze Polski – to Celeban oraz Mariusz Pawelec. To prawdopodobnie ambasador KKN Wrocław dostanie szansę gry przeciwko Rakowowi Częstochowa.
Dla Pawelca byłyby to jednak pierwsze minuty w Ekstraklasie w tym sezonie, dlatego trener musi rozważać też inne opcje. Piątym stoperem w kadrze jest Konrad Poprawa, ale zdecydowanie bardziej prawdopodobnym wariantem jest z przesunięcie Dino Stigleca do środka i wystawienie na lewej obronie Mateusza Hołowni.
Stiglec jednak ani razu na środku obrony w Śląsku nie zagrał, nawet w sparingach, znając więc zasady stosowane przez trenera – szansę na pokazanie się dostanie Pawelec, który w pojedynku przeciwko Ślęzie spisał się przeciętnie.
A Wy jak zestawilibyście obronę na Raków?