Podsumowanie 13. kolejki Ekstraklasy
Za nami 13. kolejka Ekstraklasy, w której nie zabrakło emocji, a najważniejszym meczem dla kibiców Śląska był oczywiście wygrany pojedynek z Arką Gdynia i przełamanie serii meczów bez wygranej.
W piątek Cracovia podejmowała przy Kałuży lidera ze Szczecina. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando piłkarzy Pogoni , jednak nie potrafili oni znaleźć drogi do bramki Michala Peskovicia. Po zmianie stron zawodnicy Pasów stwarzali sobie sytuacje, co zaowocowało bramkami Cornela Rapy i Rafaela Lopesa. W 73 minucie drugą żółtą, w efekcie czerwoną kartkę otrzymał Jakub Bartkowski i szczecinianie nie potrafili już odwrócić losów spotkania.
Drugą porażkę z rzędu poniósł Lech Poznań,, który uległ Zagłębiu Lubin. Gole dla Miedziowych strzelali Jakub Tosik i Damjan Bohar, a ozdobą spotkania była przepiękna bramka Christiana Gytkjaera w doliczonym czasie gry.
Sobotnie spotkania rozpoczęły drużyny beniaminków. Piłkarze ŁKS-u zdecydowanie lepiej weszli w mecz i po 25 minutach prowadzili już dwoma bramkami. Świetnym z strzałem przy drugiej bramce popisał się Ricardo Guimaraes. W drugiej połowie łodzianie mogli podwyższyć prowadzenie – bramkarz Rakowa Częstochowa Jakub Szumski obronił rzut karny wykonywany przez Łukasza Sekulskiego. Dzięki zwycięstwu ŁKS przeskoczył w tabeli Arkę Gdynia oraz Wisłę Kraków i zajmuje 13. miejsce.
Kolejny mecz to pojedynek Piasta Gliwice i obecnie najsłabszej drużyny w lidze, Korony Kielce. Kibice w Gliwicach mogli jednak obejrzeć wyrównany pojedynek, a każda z drużyn stworzyła po kilka dogodnych sytuacji. Jedyną bramkę w meczu po dobrym dograniu Bartosza Rymaniaka zdobył Jorge Felix.
O pechu mogą mówić piłkarz Lechii Gdańsk, którzy w drugim meczu z rzędu tracą bramkę w ostatnich minutach spotkania. Tym razem piłkarze Piotra Stokowca tylko zremisowali z Górnikiem Zabrze. Bramkę dla gospodarzy z rzutu karnego zdobył Artur Sobiech, a w 83. minucie dla gości strzelił Jesus Jimenez.
Niedzielę rozpoczęliśmy od spotkania Wisły Płock z Jagiellonią Białystok. Kibice w Płocku na pewno nie mogli narzekać na brak emocji, a samo spotkanie mogło służyć jako reklama systemu VAR. Już w pierwszej połowie sędzia Paweł Raczkowski anulował dwie bramki, najpierw na minimalnym spalonym był Patryk Klimala, a później dostrzegł faul przy kontrze Wisły Płock. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:1, a piłkarze Radosława Sobolewskiego kontynuują imponującą serię meczów wygranych w lidze (6), a co ważniejsze po tej kolejce są liderem Ekstraklasy.
O 15.00 Śląsk Wrocław podejmował Arkę Gdynia – nasze podsumowanie możecie przeczytać TUTAJ.
W meczu kończącym kolejkę Legia Warszawa zdemolowała Wisłę Kraków aż 7:0. Hattricka skompletował Jose Kante, który nie wykorzystał rzutu karnego w 53. minucie. Swoją pierwszą bramkę po powrocie do Ekstraklasy zdobył Paweł Wszołek. Wisła spadła na 14. miejsce, notując piątą porażkę z rzędu. Włodarze Białej Gwiazdy mogą mówić o niemałym kryzysie.
Wyniki 13. kolejki:
Cracovia – Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)
Cornel Rapa 58', Rafael Lopes 71'
Lech Poznań – Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)
Christian Gytkjaer 90+3 – Jakub Tosik 23', Damjan Bohar 67'
ŁKS Łódź – Raków Częstochowa 2:0 (2:0)
Dani Ramirez 7', Ricardo Guimaraes 25'
Piast Gliwice – Korona Kielce 1:0 (0:0)
Jorge Felix 57'
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 1:1 (0:0)
Artur Sobiech (k) 52'- Jesus Jimenez 82'
Wisła Płock – Jagiellonia Białystok 3:1 (1:0)
Alan Uryga 25', Mateusz Szwoch 69', Jakub Rzeźniczak 81' – Patryk Klimala 56'
Śląsk Wrocław – Arka Gdynia 2:1 (1:0)
Michał Chrapek 2', Erik Exposito 58' – Marko Vejinović (k) 81'
Legia Warszawa – Wisła Kraków 7:0 (3:0)
Luquinhas 1', Jose Kante 18', 32', 53', Arvydas Novikovas 74', Paweł Wszołek 80', Jarosław Niezgoda 90'