Podsumowanie 14. kolejki Ekstraklasy
Za nami 14. kolejka Ekstraklasy. Padło w niej niewiele bramek, jednak kibice nie mogli liczyć na brak emocji, a niektóre wyniki tylko potwierdziły jak nieprzewidywalna potrafi być polska liga.
Już w pierwszym meczu kolejki doszło do nie lada niespodzianki. Zajmująca ostatnie miejsce Korona Kielce pokonała u siebie Zagłębie Lubin i po trzech porażkach z rzędu zanotowała trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Zwycięską bramkę w 20. minucie spotkania zdobył były napastnik Miedziowych – Michal Papadopulos.
Notująca świetne wyniki Cracovia pokonała u siebie Lechię Gdańsk tym samym wskakując na fotel wicelidera Ekstraklasy. Zwycięstwo w doliczonym czasie gry Pasom zapewnił Pelle van Amersfoort. Lechiści w trzecim kolejnym meczu stracili punkty w ostatnim kwadransie gry.
W ostatnim piątkowym meczu Pogoń Szczecin podejmowała Lecha Poznań. Ozdobą spotkania była bramka Srdjana Spiridonovicia, który z około 25. metrów huknął w okienko bramki strzeżonej przez Mickeya van der Harta. W 82. minucie wyrównał Thomas Rogne i ustalił wynik spotkania na 1:1.
Sobota to już spotkanie Jagiellonii Białystok i ŁKS-u. Białostoczanie, mimo bezbramkowej pierwszej połowy, zdołali strzelić dwie bramki, a swoją formę potwierdził Patryk Klimala, który zdobył swoją czwartą bramkę w trzecim kolejnym meczu.
W derbach Górnego Śląska punktami podzielili się natomiast piłkarze Górnika Zabrze i Piasta Gliwice. Dla podopiecznych Marcina Brosza był to czwarty remis z rzędu, natomiast Piastunki tym wynikiem zaprzepaściły szanse na objęcie prowadzenia w tabeli.
Sporo emocji wywołało spotkanie Arki Gdynia z Legią Warszawa. Już w pierwszej połowie czerwoną kartką za brutalny faul ukarany został zawodnik Arki – Nando. Pomimo znacznej przewagi, piłkarze Legii nie mogli pokonać świetnie spisującego się Pavelsa Steinborsa. W 39. minucie w polu karnym Legionistów padł ciągnięty za koszulkę Marko Vejinović, jednak sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. W 78. minucie zwycięską bramkę zdobył Jarosław Niezgoda, dzięki któremu warszawianie po 14. serii zasiedli na fotelu lidera.
W poniedziałek Śląsk Wrocław nie dał szans Wiśle Płock zwyciężając pewnie 3:1, a więcej o tym meczu możecie przeczytać TUTAJ.
W ostatnim spotkaniu kolejki Raków Częstochowa spotkał się z Wisłą Kraków. Biała Gwiazda po straconych siedmiu bramkach w ostatnim meczu przyjechała do Bełchatowa z planem, by zagrać na zero z tyłu i faktycznie skutecznie broniła się przed atakami drużyny Marka Papszuna. Ostatecznie Rakowowi udało się przełamać obronę Wisły w 83. minucie, a strzelcem bramki był Tomas Petrasek. W efekcie częstochowianie zbliżyli się do górnej ósemki, natomiast Biała Gwiazda zanotowała szóstą porażkę z rzędu.
Wyniki 14. kolejki
Korona Kielce – Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Michal Papadopulos 20
Cracovia – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
Pelle van Amersfoort 90+1'
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:1 (1:0)
Srdjan Spiridonović 21' – Thomas Rogne 82'
Jagiellonia Białystok – ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
Bartosz Kwiecień 67', Patryk Klimala 79'
Górnik Zabrze – Piast Gliwice 1:1 (0:0)
Szymon Matuszek 56' - Przemysław Wiśniewski (sam.) 51'
Arka Gdynia – Legia Warszawa 0:1 (0:0)
Jarosław Niezgoda 78'
Śląsk Wrocław – Wisła Płock 3:1 (2:0)
Krzysztof Mączyński 13', Robert Pich 42', Michał Chrapek 61' – Damian Michalski 78'
Raków Częstochowa – Wisła Kraków 1:0 (0:0)
Tomas Petrasek 83'