Podsumowanie 16. kolejki Ekstraklasy
Za nami 16. kolejka Ekstraklasy, która obfitowała w sporo bramek i niemniej emocji. Poza remisem w Zabrzu, wszystkie spotkania zakończyły się zwycięstwem gospodarzy i aż w sześciu padły przynajmniej trzy bramki.
Ligowe zmagania rozpoczęły drużyny Górnika Zabrze i Wisły Płock i kibice Ekstraklasy zostali szybko wynagrodzeni za długie oczekiwanie na powrót ligi. Obie drużyny oddały łącznie 25 strzałów, a mecz toczył się na wysokiej intensywności. Ostatecznie skończyło się remisem 2:2, ale to piłkarze z Zabrza byli bliżej zwycięstwa oblegając w drugiej połowie bramkę podopiecznych Radosława Sobolewskiego.
W drugim piątkowym meczu Lech Poznań zasłużenie zwyciężył z mistrzem Polski - Piastem Gliwice. Tuż przed gwizdkiem kończąym pierwszą połowę rzut karny wykorzystał Christian Gytkjaer, który po świetnym dośrodkowaniu Volodymyra Kostevycha w drugiej połowie zdobył kolejną bramkę. W doliczonym czasie gry Joao Amaral przypieczętował zwycięstwo Lechitów.
Korona Kielce po ciekawym meczu wygrała z Rakowem Częstochowa 3:0. Zwycięstwo w głównej mierze mogą zawdzięczać formacji defensywnej Rakowa, która w tym meczu wyglądała fatalnie, a bramki padały kolejno po bramce samobójczej, sprokurowanym karnym i rykoszecie. Tym samym kielczanie skompletowali 7 punktów po trzech ostatnich meczach i awansowali na 13. pozycję.
W hicie kolejki Pogoń Szczecin podejmowała Legię Warszawa. Patent na Legionistów wydaje się mieć Adam Buksa, który w pierwszym spotkaniu tych drużyn strzelił bramkę, a teraz ustrzelił dublet. Ostatecznie piłkarze Pogoni wygrali 3:1, a honorową bramkę dla Legii zdobył Jarosław Niezgoda. Po tej kolejce szczecinianie wskoczyli na fotel lidera Ekstraklasy.
Kolejne trzy bramki dla gospodarzy zobaczyliśmy w spotkaniu Lechii Gdańsk z ŁKS-em Łódź. Choć piłkarze Piotra Stokowca celnie na bramkę uderzali tylko cztery razy, to aż trzy z nich trafiało do bramki, jedynym celnym strzałem ŁKS-u był gol Jana Sobocińskiego w 9. minucie spotkania. Dla Lechii strzelali Lukas Haraslin i dwa razy Flavio Paixao.
Niedzielę rozpoczęliśmy od spotkania Jagielonni Białystok z Arką Gdynia.
Po tym meczu szkoleniowiec Arkowców może mieć pretensje do piłkarzy formacji ofensywnych, którzy nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę przeciwnika. Jaga ostatecznie wygrała 2:0, a wynik mógł być wyższy, gdyby nie świetna postawa Pavelsa Steinborsa.
W najważniejszym meczu dla kibiców z Wrocławia Śląsk Wrocław pokonał Wisłę Kraków 2:1 i zanotował czwarte zwycięstwo z rzędu. Więcej o tym meczu przeczytacie TUTAJ .
W ostatnim meczu kolejki Cracovia podejmowała Zagłębie Lubin.
W pierwszej części spotkania niewiele się działo choć statystyki były po stronie gospodarzy, którzy byli zdecydowanym faworytem spotkania. Dopiero w ostatnim kwadransie kibice na stadionie przy Kałuży mogli odetchnąć z ulgą, gdy dobrze dysponowany w tym dniu David Jablonsky trafił do bramki Miedziowych, a już w doliczonym czasie gry zwycięstwo przypieczętował Diego, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku.
Wyniki 16. kolejki
Górnik Zabrze – Wisła Płock 2:2 (1:2)
Igor Angulo 11', 71' – Ricardinho 16', Giorgi Merebashvili 40'
Lech Poznań – Piast Gliwice 3:0 (1:0)
Christian Gytkjaer 45+1', 56', Joao Amaral 90+1'
Korona Kielce – Raków Częstochowa 3:0 (2:0)
Krzysztof Piątkowski (sam.) 4', Adnan Kovacevic 26' (rzut karny), Erik Pacinda 82'
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 3:1 (1:0)
Adam Buksa 37', 74', Srdjan Spiridonovic 67' – Jarosław Niezgoda 82'
Lechia Gdańsk – ŁKS Łódź 3:1 (2:1)
Lukas Haraslin 23', Flavio Paixao 28', 50' – Jan Sobociński 9'
Jagiellonia Białystok – Arka Gdynia 2:0 (0:0)
Patryk Klimala 66', Bodvar Bodvarsson 83'
Śląsk Wrocław – Wisła Kraków 2:1 (1:1)
Wojciech Golla 45', Krzysztof Mączyński 77' – Jakub Błaszczykowski 9' (rzut karny)
Cracovia – Zagłębie Lubin 2:0 (0:0)
David Jablonsky 75', Diego 90+3'