PILNE! Wojewoda podjął decyzję

Briefing odbył się w środę o godzinie 17:00. - Organizator podczas niedzielnego meczu nie zapewnił bezpieczeństwa na stadionie. Według oceny policji, skala zagrożenia życia i zdrowia była duża, dlatego podjąłem decyzję o zamknięciu całego stadionu na najbliższy mecz – to najważniejsze słowa wojewody.

Jego zdaniem winę za sytuację z niedzielnego spotkania ponosi klub, który w najbliższym czasie czeka audyt ze strony miasta. Ma on wykazać, jakie błędy zostały popełnione i kto jest odpowiedzialny za fakt, że na stadionie odpalono ogromną ilość pirotechniki. – Nie pamiętam takiej ilości środków pirotechnicznych podczas meczu. Po spotkaniu zabezpieczyliśmy ponad 300 sztuk, a mamy świadomość, że część wcześniej została odpalona – dodał przedstawiciel policji.

Wojewoda zasugerował także, że podczas audytu miasto powinno bacznie przyjrzeć się działaniom firmy ochroniarskiej, której obowiązkiem było zapewnienie bezpieczeństwa i staranne przeszukanie wszystkich osób wchodzących na obiekt. Jak to możliwe, że wszyscy (28 osób) ujęci przez ochronę to kibice Legii, a nie ujęto żadnego kibica Śląska? Odpowiedź na to pytanie mamy poznać najpóźniej w styczniu.

TUTAJ można obejrzeć całą konferencję prasową z udziałem wojewody i przedstawiciela policji

Co na to klub? – Jesteśmy zaskoczeni tak dotkliwą karą, naszym zdaniem adekwatną konsekwencją niedzielnych wydarzeń byłoby to, o co wnioskowaliśmy, czyli zamknięcie samej trybuny B. Wszyscy kibice, którzy zakupili bilety na sobotnie spotkanie z Lechem, otrzymają zwrot pieniędzy. Przewidujemy także rekompensatę dla fanów z karnetami. O szczegółach poinformujemy w czwartek – powiedział nam rzecznik prasowy Śląska Tomasz Szozda.

Co ważne, wojewoda nie wykluczył, że jeśli audyt okaże się dla Śląska krytyczny i nie zostaną wprowadzone nowe procedury i środki bezpieczeństwa, trybuny mogą zostać zamknięte także na wiosnę. – Władze Śląska muszą rzetelnie wypowiedzieć się na temat popełnionych błędów – powiedział wojewoda.

ZOBACZ także: Co działo się na trybunach w trakcie meczu Śląsk – Legia