InStat prawdę ci powie? Odc. 19

17.12.2019 (11:38) | autor : Szymon Janiec | skomentuj (3)

Remis Śląska z Lechem w rozgrywanym przy pustych trybunach sobotnim meczu nie był raczej rezultatem sprawiedliwym. Poznańska Lokomotywa nie potrafi się odpowiednio rozkręcić i zaprezentowała się bardzo przeciętnie. Ale i gospodarze zawiedli, nie potrafiąc wykorzystać słabszej dyspozycji rywala. A co o tym spotkaniu mówią liczby?



 

Niewidoczny Robo Pich

Kilku zawodników było po meczu mocno chwalonych za swoją dyspozycję. Inni raczej nie zasłużyli sobie na zbyt pochlebne opinie. Wśród tej drugiej grupy był Robert Pich, o którym już kilka osób wypowiedziało się w niezbyt przychylny sposób. Słowak od początku sezonu jest motorem napędowym wrocławian i dopóki strzela bramki, jest doceniany przez wszystkich. Ale nawet jeśli tego nie robi, należy mu odpowiednio podziękować za ciężką pracę, którą wykonuje na boisku.



Pich wypadł świetnie w meczu z Lechem, nawet jeśli mógł być nieco mniej widoczny w ofensywnych poczynaniach. Wpływ na to ma zapewne fakt, że Śląsk – być może po raz pierwszy w sezonie – częściej wolał atakować lewym skrzydłem (45%). Skrzydłowy był więc nieco bardziej odcięty od podań, niż zwykle. W sumie otrzymał o ponad połowę mniej piłek, niż Płacheta, przy czym odznaczał się dużo lepszą jakością. Celność podań na poziomie 86% to drugi najlepszy wynik w drużynie (po Chrapku – 88%). Wygrał też 58% pojedynków i zaliczył aż cztery udane odbiory (najwięcej w drużynie). Dobry mecz udokumentował świetnym zagraniem do Cholewiaka, po którym padła jedyna bramka dla Śląska. Na minus – sytuacja z drugiej połowy, kiedy tak bardzo chciał sam wcisnąć piłkę do siatki, że nie zobaczył lepiej ustawionego Chrapka. A można było zamknąć ten mecz...

Chłop do pierwszego składu

Erik Exposito był przez Śląsk sprowadzony ewidentnie jako człowiek do pierwszego składu. I choć faktycznie Hiszpan miał kilka przebłysków, które pozwalały nabrać kibicom nadziei, to większość jego występów była żenująco bezbarwna. Trener Lavicka na początku sezonu próbował kilku innych rozwiązań. Jednak ani Szczepan w meczu z Wisłą, ani Marković z Rakowem, ani nawet Cholewiak w drugiej kolejce z Piastem nie dali odpowiedniej jakości. Na napastnika z prawdziwego zdarzenia trzeba było poczekać aż do 19. kolejki. I przy okazji dać drugą szansę.



Dla Cholewiaka był to czwarty występ w wyjściowym składzie i wreszcie dał radę. Sterroryzował miękką obronę Lecha, był szybki, silny i zdecydowany. Nie ustrzegł się błędów, bo powinien był zdobyć więcej, niż tylko jedną bramkę. Szczególnie koncertowo popsuł świetną wrzutkę Dankowskiego, ale również i w pierwszej połowie słabiutko zabrał się za kończenie akcji po dobrym podaniu Płachety. Należy go jednak zdecydowanie docenić za aktywność. Oddał w tym meczu aż siedem strzałów (trzy celne) i wymienił 22 podania (więcej niż Exposito w jakimkolwiek meczu). To wszystko z celnością 77%. Jeśli Śląsk chce mieć dziewiątkę z prawdziwego zdarzenia, to taką aktywność i intensywność należy utrzymać. I zdecydowanie poprawić skuteczność.

Krok po kroczku

Śmiesznie brzmi, gdy ktoś w jednym zdaniu razem stawia nazwisko Kamila Dankowskiego i słowa potencjał czy rozwój. W końcu wszyscy czekaliśmy tak długo, że już przestaliśmy w niego wierzyć. Danek tymczasem dostał kolejną dużą szansę od losu i jest w zdecydowanie lepszej dyspozycji, niż w poprzednim sezonie. A ponadto udowadnia, że wcale nie jest osłabieniem dla drużyny.



Wchodząc do składu za Brozia Kamil wyglądał bardzo przeciętnie. Dosyć bezradny, niepewny w swoich poczynaniach i zbyt skupiony na grze asekuracyjnej. Ale z każdym meczem coraz bardziej wydłuża mu się łańcuch, na którym trzymają go założenia taktyczne. Dwa podania kluczowe (jedno celne – centra do Cholewiaka) to jego dzieło. Do tego dołożył solidne 53% wygranych pojedynków, jeden udany zwód i dwa skuteczne odbiory. 74% celności podań to gorszy wynik – drugi najgorszy w drużynie (po Mączyńskim – 68%). Warto było dać mu szansę i chwilę poczekać. A może być tylko lepiej.

Słabiutki rywal

Lech miał dużo szczęścia w meczu. Gdyby nie tragiczne zachowanie Płachety i wspaniałe uderzenie Jevticia z rzutu wolnego, to spotkanie pewnie zakończyłoby się dość pewnym i bezprecedensowym zwycięstwem Śląska. Gospodarze byli lepsi zarówno w liczbie przeprowadzonych ataków (82 do 78), jak i w oddanych strzałach (17 do 10) i kluczowych podaniach (17 do 9), co przełożyło się na współczynnik expected goals, który wynosił zawrotne 3.56 po stronie Śląska do zaledwie 0.68 w drużynie Lecha. Takie mecze po prostu należy wygrywać i to nie skromną, jednobramkową różnicą goli. Śląskowi po raz kolejny zabrakło jakości w wykończeniu. Tym razem przekuło się to również na końcowy wynik.

Poniżej prezentujemy InStat Index wszystkich zawodników Śląska, w kolejności od najwyższego do najniższego. Wartość ta w skrócie opisuje, jak dobrze ze swoich boiskowych zadań wywiązali się poszczególni piłkarze.



>> NOWSZY
<< STARSZY
KOMENTARZE
~Kolo (2019-12-17 21:44:28)
Luk dobrze napisane Płacheta lewa Dankowski prawa oni powinni wykonywać rzuty różne
~luk2902 (2019-12-17 20:10:54)
Za wrzucanie piłek bierze się Mączynski i robi to nieudolnie i często bez sensu. Ile można grzmieć ze on tego nie potrafi —- z lewej Placheta a z prawej Dankowski zrobią to duuuużo bardziej poprawnie. Mączynski zajmij się gromadzeniem żółtych kartek i przestań wkurzać wszystkich swoim nieudolnym kopaniem rzutów wolnych, różnych itd....
~Zaba (2019-12-17 16:08:08)
Dziwie się ze Dankowski nie wrzuca rożnych pilka do
Cholewiaka idealna , szkoda remisu po takiej grze to jak przegrana !
DODAJ KOMENTARZ
Czy wiesz, że wszystkie nowo dodane komentarze muszą zostać zaakceptowane przez redakcję.

Nie chcesz czekać? Zarejestruj się na forum kibiców ¦ląska Wrocław a następnie podczas dodawania komentarza podaj swój login i hasło.

Koniecznie przepisz tekst z obrazka!
Nick*:
Hasło:
Adres e-mail:
Treść komentarza*:
* - pola wymagane




I liga

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Wisła Kraków 15 38 43-12
2. Pogoń Grodzisk Mazowiecki 15 28 32-22
3. Śląsk Wrocław 15 27 26-22
4. Chrobry Głogów 15 25 21-14
5. Polonia Bytom 15 24 22-16
6. Wieczysta Kraków 15 23 32-23
7. ŁKS Łódź 15 21 24-23
8. Stal Rzeszów 15 21 24-25
9. Ruch Chorzów 15 21 22-23
10. Miedź Legnica 15 21 23-30
11. Pogoń Siedlce 15 20 21-17
12. Polonia Warszawa 15 20 22-25
13. Odra Opole 15 19 15-17
14. Puszcza Niepołomice 14 14 14-17
15. GKS Tychy 15 12 21-32
16. Stal Mielec 14 11 18-30
17. Górnik Łęczna 15 10 18-30
18. Znicz Pruszków 15 10 16-36

II liga

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Unia Skierniewice 15 31 31-17
2. Olimpia Grudziądz 15 31 31-19
3. Warta Poznań 15 29 27-19
4. Podhale Nowy Targ 15 26 16-11
5. Resovia 15 22 22-17
6. Zagłębie Sosnowiec 15 22 19-21
7. Stal Stalowa Wola 15 21 28-23
8. Świt Szczecin 14 21 25-24
9. Rekord Bielsko-Biała 15 20 22-23
10. Sandecja Nowy Sącz 15 20 22-24
11. Sokół Kleczew 15 19 30-27
12. Śląsk II Wrocław 14 18 24-22
13. Chojniczanka Chojnice 15 18 22-26
14. Podbeskidzie Bielsko-Biała 15 18 22-28
15. Hutnik Kraków 15 16 22-24
16. KKS 1925 Kalisz 15 16 16-21
17. ŁKS II Łódź 15 8 13-28
18. GKS Jastrzębie 15 5 12-30