InStat prawdę ci powie? Odc. 20

23.12.2019 (07:34) | autor : Szymon Janiec | skomentuj (0)

2019 rok Śląsk zakończył porażką ze swoim bezpośrednim sąsiadem w ligowej tabeli. W Krakowie podopieczni trenera Lavicki przegrali 0:2 z Cracovią. Zapraszamy na krótkie podsumowanie statystyczne tego tekstu.



 

Najszybszy

Prawdę powiedziawszy, ciężko było mi wskazać człowieka, który w spotkaniu z Cracovią mocno by się wyróżniał. Odnosiłem wręcz wrażenie, że każdy bez wyjątku zagrał zaledwie na 50% swoich możliwości. Zresztą drużyny prowadzone przez Michała Probierza już mają to do siebie, że lubią uprzykrzać życie swoim przeciwnikom. No i się udało. Patrząc jednak w raporty przygotowane dla nas przez InStat, ciężko nie zauważyć jednego człowieka, który się wyróżniał.



Od początku sezonu Przemysław Płacheta przyzwyczajał nas, że możliwości biegowe ma ogromne. W meczu z Cracovią nie było inaczej. Etatowy młodzieżowiec Śląska przebiegł najwięcej (11,71 kilometra), ale biegał też najszybciej (34,37 km/h) i miał największą liczbę sprintów (30) oraz tak zwanych szybkich biegów (82). Dużo słabiej wypadł piłkarsko, notując zaledwie 33% wygranych pojedynków, taki sam procent udanych odbiorów i 72% celnych podań. Nie najgorzej. Ale mogło być dużo lepiej.

Najlepszy

Według InStatu na najwyższą ocenę w drużynie Śląska zasłużył nie kto inny, jak Israel Puerto. Hiszpański stoper radził sobie z wysokimi i nieźle dysponowanymi ofensywnymi graczami Cracovii dużo lepiej niż jego partner z defensywy. Wojtkowi Golli wiele w tym meczu nie wychodziło. Puerto nadrabiał większą skutecznością i tym zapracował sobie na miano najlepszego w barwach WKS-u.



Bardzo ten fakt nie dziwi. Od razu po transferze było widać, że w Hiszpanie drzemie ogromny potencjał. Wpasował się w drużynę fantastycznie, na niemalże każdym kroku udowadniając swoją jakość. Nie ustrzega się błędów – jak choćby wtedy, gdy po dobrej interwencji zaplątał się z piłką i zgubił ją, w konsekwencji popełniając głupi faul na żółtą kartkę i narażając drużynę na niebezpieczeństwo ze stałego fragmentu. Ale bądźmy szczerzy – gdyby unikał takich błędów, nigdy nie musiałby opuszczać Hiszpanii. Pewnie do tej pory grałby w klubie z La Liga.

Puerto wygrał aż 84% pojedynków. W powietrzu wygrał wszystko, co się dało. Dołożył do tego cztery odbiory i... zdecydowanie słabszą skuteczność podań. 71% to trzeci najsłabszy (po Pichu i Mączyńskim) wynik w drużynie. A mówimy przecież o środkowym obrońcy, który rzekomo świetnie wyprowadza piłkę. No cóż. Może to ten słynny bad day at the office.

Dobra zmiana

Na boisku nie szło, więc Lavicka w drugiej połowie zdecydował się na wpuszczenie nieco świeżej krwi. Tym razem szansy nie dostał jednak ani Gąska, ani Samiec-Talar. Czeski szkoleniowiec postawił na trochę bardziej doświadczonych zawodników, którzy mieli za zadanie uratować choćby punkt w starciu z topornie grającymi Pasami. I tak szansę dostał Filip Marković, który zaprezentował się w najgorszy możliwy sposób, już po dwunastu minutach opuszczając plac gry po otrzymaniu czerwonej kartki. Do łask wrócił także dawno niewidziany Lubambo Musonda.



Czego by nie mówić o Zambijczyku, posiada w sobie pewien afrykański sznyt. Coś, czego na nudnych polskich boiskach bardzo brakuje. Ma przebłyski – nawet w tym sezonie, kiedy w meczu z Pogonią podniósł głowę i wystawił piłkę Pichowi jak na tacy. Tylko tyle i aż tyle. Śmieszne, że więcej nie potrzeba, aby w Polsce być uważanym za Pana Piłkarza. Musondzie brakuje jednak regularności w tego typu zagraniach. Właśnie to decyduje o tym, że siedzi na ławce zamiast grać pierwsze skrzypce w drużynie.

W spotkaniu z Cracovią dał dobrą zmianę. Wszystkie jego dziesięć podań trafiało idealnie do adresatów. Jedno z nich (wrzutka do Cholewiaka) było jedynym celnym (!) kluczowym podaniem jakiegokolwiek zawodnika Śląska w tym meczu. Do tego dołożył dwa udane zwody (tyle samo, co Płacheta przez 90 minut). Jedyny przegrany przez niego pojedynek to starcie powietrzne. Więcej takich występów pozwoli mu dać trenerowi argumenty, aby na niego stawiał. Bo faceta potrafiącego robić różnicę na skrzydle Śląsk potrzebuje jak tlenu.

Pasiaste szczęście

Ciężko wygrać mecz, kiedy nie oddaje się żadnego celnego strzału na bramkę rywala. Śląsk był tragicznie bezzębny w poczynaniach ofensywnych, a Pasy, nauczone ostatnią wycieczką do Wrocławia, bardzo uważnie neutralizowały Cholewiaka. Ten wygrał zaledwie 9 (28%) pojedynków i poza wspomnianą główką nie był w stanie w żaden sposób zagrozić bramce Peskovica. Cracovia więcej biegała (prawie 114 do 111,5 kilometrów Śląska), była bardziej zdecydowana w pojedynkach (56% wygranych) i przede wszystkim stwarzała dużo większe zagrożenie pod bramką rywala. Siedem celnych kluczowych podań zamieniło się na siedem celnych strzałów. Przy takiej kanonadzie coś musiało wpaść. W końcu trzeba próbować, aby dać sobie szansę na zwycięstwo.

Poniżej prezentujemy InStat Index wszystkich zawodników Śląska, w kolejności od najwyższego do najniższego. Wartość ta w skrócie opisuje, jak dobrze ze swoich boiskowych zadań wywiązali się poszczególni piłkarze.



>> NOWSZY
<< STARSZY
KOMENTARZE
Nie skomentowano jeszcze tego newsa.
DODAJ KOMENTARZ
Czy wiesz, że wszystkie nowo dodane komentarze muszą zostać zaakceptowane przez redakcję.

Nie chcesz czekać? Zarejestruj się na forum kibiców ¦ląska Wrocław a następnie podczas dodawania komentarza podaj swój login i hasło.

Koniecznie przepisz tekst z obrazka!
Nick*:
Hasło:
Adres e-mail:
Treść komentarza*:
* - pola wymagane




Ekstraklasa

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Jagiellonia Białystok 33 60 74-45
2. Śląsk Wrocław 33 60 48-30
3. Legia Warszawa 33 56 49-38
4. Lech Poznań 33 53 46-39
5. Górnik Zabrze 33 53 45-40
6. Pogoń Szczecin 33 52 58-38
7. Raków Częstochowa 33 52 53-37
8. Zagłębie Lubin 32 44 40-47
9. Piast Gliwice 33 43 38-34
10. Widzew Łódź 33 43 42-45
11. Stal Mielec 33 43 40-45
12. Cracovia 33 39 45-44
13. Radomiak Radom 33 38 39-55
14. Warta Poznań 33 37 33-40
15. Puszcza Niepołomice 33 37 38-49
16. Korona Kielce 33 35 38-43
17. Ruch Chorzów 33 29 38-55
18. Łódzki KS 32 21 30-70

III liga 2023/2024, grupa: III

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Rekord Bielsko-Biała 31 64 73-36
2. Śląsk II Wrocław 30 61 63-30
3. MKS Kluczbork 31 59 52-33
4. Górnik Polkowice 31 50 49-43
5. Górnik II Zabrze 31 46 51-47
6. Pniówek Pawłowice 31 46 51-48
7. KS Stilon Gorzów Wielkopolski 31 45 47-39
8. LKS Goczałkowice Zdrój 31 43 45-35
9. Ślęza Wrocław 31 42 59-56
10. Karkonosze Jelenia Góra 31 41 38-43
11. Lechia Zielona Góra 31 40 44-51
12. Carina Gubin 31 38 43-51
13. Unia Turza Śląska 31 35 47-55
14. Warta Gorzów Wielkopolski 31 34 38-55
15. Odra Bytom Odrzański 31 32 34-41
16. Gwarek Tarnowskie Góry 31 30 39-51
17. Raków II Częstochowa 30 29 42-61
18. LZS Starowice Dolne 31 20 33-73