Płacheta: Nie myślę o odejściu z klubu
Prezentujemy zapis konferencji prasowej z udziałem Przemysława Płachety przed meczem z Lechią Gdańsk
Jak czujesz się po tym okresie przygotowawczym? Akumulatory naładowane?
Ten okres przygotowawczy był krótki, mieliśmy tylko miesiąc. Myślę, że dobrze się przygotowałem, tak jak każdy z zawodników. Czuję, że przepracowaliśmy go solidnie, ale zobaczymy, jak to wyjdzie na boisku. Jeżeli odczuwałbym jakieś braki fizyczne, to na pewno popracowałbym jeszcze dodatkowo nad nimi.
Jak podchodzisz do rywalizacji z innymi zawodnikami o miejsce w podstawowym składzie?
Mamy wyrównaną kadrę. Na treningach widać, że każdy walczy o miejsce w pierwszym składzie. Ja też muszę się bardzo starać na treningu, żeby sobie to miejsce zapewnić. W zespole jest wielu ofensywnych zawodników. Wrócił Sebastian Bergier, jest Damian Gąska i Filip Markovic. Każdy z nas wie, że trzeba dawać z siebie 110%, by móc grać w podstawie. Rywalizacja jest dobra, ponieważ motywujemy siebie nawzajem.
Lechia Gdańsk została rozprzedana, tak naprawdę nie wiadomo, jak będzie wyglądał ich skład na piątkowe spotkanie. Czy trudno jest przygotować się na takiego rywala, gdy nie wiadomo kto tam właściwie będzie grał?
Mieliśmy już analizę naszego najbliższego rywala. Przypuszczamy kto zagra ba bokach. Przygotujemy się na różne ewentualności.
Czy czujesz się gotowy na transfer zagraniczny?
Ja, moi bliscy i mój menager czujemy, że to nie jest jeszcze ten moment. Nie myślałem o tym, żeby teraz odejść. Tak naprawdę dużo nauki przede mną, dużo jeszcze jest rzeczy do poprawy w mojej grze. Na razie wszystkie myśli skupiam na tym, żeby grać coraz lepiej i osiągać z drużyną wyznaczone cele.
Bardzo dobrze prezentowałeś się w sparingach. Ostatnio zdobyłeś gola i zanotowałeś asystę. Czy czujesz, że znowu jesteś w topowej formie?
Na każdym treningu staram się iść w górę. Pracuję przede wszystkim nad poprawianiem błędów. To nie jest jeszcze to, co chciałbym osiągnąć. Będę się starał, żeby ta forma dalej rosła.
W zespole jest coraz więcej młodzieżowców między innymi Przemysław Bargiel. Bargiel przejawiał w sparingach chęć wykonywania stałych fragmentów gry. Jak wygląda podział między wami?
Trener decyduje, kto wykonuje stały fragment gry. Jeśli zawodnik czuje się na siłach, a trener podjął taką decyzję, to nie ma żadnych wewnętrznych ustaleń.
Wysokim zwycięstwem z Hradec Kralove (5:1) rozbudziliście nadzieje kibiców na wygraną w meczu z Lechią. Inny rezultat będzie dla was niedosytem?
Do każdego przeciwnika podchodzimy indywidualnie. Nikogo nie chcemy lekceważyć, ale wolimy patrzeć przede wszystkim na siebie. Tak będzie również w piątkowym meczu.
ZOBACZ też: Co słychać u rywala?