Brosz: Przegrywamy jako zespół
Mamy pretensje do siebie o początek meczu. O to, że nie wywieraliśmy od początku presji, tak jak planowaliśmy. Ta pierwsza sytuacja właśnie z tego się wzięła. Późniejsze minuty to nie było to. Nie tak chcieliśmy grać i ponieśliśmy za to karę. Zdecydowanie lepiej graliśmy w drugiej połowie. Szkoda, że bramkę strzeliliśmy dopiero w 85 minucie, bo każda kolejna minuta to była coraz lepsza gra w naszym wykonaniu - mówił na pomeczowej konferencji trener Górnika Marcin Brosz.
Krawczyk w podstawowym składzie. Wymuszone czy wywalczone?
Piotrek wcześniej już debiutował. Uraz w rezerwach trochę spowolnił jego rozwój. Tak naprawdę przygotowując się do spotkania, zawsze szukamy swojego pomysłu na mecz i odpowiednich do tego wykonawców. Piotrek pracował na swoją szansę i ją otrzymał. Trudno po 45 minutach go ocenić po meczu na ciężkim terenie. Po to ci zawodnicy są i trenują, żeby otrzymywać swoje szanse. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Wolsztyński przyda się w drugiej połowie. Jest to zawodnik, który potrafi swoją grą zmienić losy spotkania. W paru sytuacjach dał nam to, czego brakowało w pierwszej połowie.
Matras tłumaczył się po błędzie przy drugiej bramce?
Przegrywamy jako zespół. Nie rozliczamy się indywidualnie. Nie chciałbym na gorąco oceniać, bo o wiele wcześniej mogliśmy tej akcji zapobiec. Właśnie takich sytuacji staraliśmy się uniknąć.