Komisja Ligi zdecydowała o żółtej kartce Tamasa
Największą kontrowersją meczu Śląska z Jagiellonią był rzut karny podyktowany przez sędziego Piotra Lasyka. Konsekwencją odgwizdania przewinienia była żółta kartka dla Marka Tamasa. WKS odwołał się od napomnienia dla obrońcy, a Komisja Ligi w środę wydała decyzję.
Na temat tej sytuacji wypowiedział się Zbigniew Przesmycki, szef polskich sędziów, który uznał, że „jedenastka” nie powinna zostać podyktowana. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Sędziów na meczu jest już prawie tylu co zawodników jednej drużyny.Ilość nie idzie w parze z jakością. #JAGŚLĄ pic.twitter.com/LD1Yjo2oPA
— Krzysztof Banasik (@krzbanasik) March 7, 2020
Wydawało się, że w tej sytuacji wrocławianie mieli duże szanse na to, by anulowano Węgrowi żółtą kartkę. W środę wydano komunikat:
„Po zapoznaniu się z opinią Kolegium Sędziów PZPN, Komisja Ligi uznała protest złożony przez Śląsk Wrocław w sprawie żółtej kartki dla zawodnika Marka Tamasa z meczu Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław w 26. kolejce Ekstraklasy. Tym samym kara napomnienia została anulowana.”
Oznacza to, że Tamas z czystym kontem przystąpi do spotkania z Rakowem. Niestety, nie będzie to miało wpływu na wynik meczu w Białymstoku - nie ma możliwości, by w takiej sytuacji anulować bramkę z rzutu karnego dla Jagiellonii.
ZOBACZ też: Mączyński: Jeżeli fani nie mogą przyjść na mecze, to może nie powinny się one odbywać