Peter Grajciar: Zabrakło nam trochę szczęścia
Trener Pawłowski powiedział, że zabrakło Wam takiej determinacji, jaką miał Górnik. Zgadzasz się z tą opinią?
Peter Grajciar: Trener ma lepszy punkt widzenia niż my, bo patrzy z boku boiska. Ale mi też się wydaje, że Górnik był w pierwszej połowie aktywniejszy od nas, chociaż wielu okazji strzeleckich sobie nie stworzył. Po przerwie byliśmy aktywniejsi, ruszyliśmy do przodu, ale zabrakło nam trochę szczęścia. Przeciwnik strzelił bramkę na 1:0. Po paru minutach mogliśmy wyrównać. Taką szansą, jaką miałem, musi się wykorzystywać. Mogła być z tego bramka na 1:1. Potem z kontry dostaliśmy drugą bramkę.
Wydaje mi się, że sędzia chciał odgwizdać faul na Flavio. Przy takim wyniku trudno nam było stworzyć sytuacje bramkowe. Górnik dobrze się bronił.
W poprzednim meczu efektownie pokonaliście Jagiellonię. Skąd takie wahania formy?
Nie wiem, czym to jest podyktowane. Musimy zrobić jakąś analizę, znaleźć, gdzie popełniamy błąd. Wydaje mi się, że w pierwszej połowie poruszaliśmy się jakoś ciężko po boisku, mieliśmy ciężkie nogi. Musimy zobaczyć, co sztab szkoleniowy na to powie. Drużynom, które są w dole tabeli rozdajemy, a takim lepszym, jak na przykład Jagiellonia, odbieramy. Nie powinno tak być, mamy zbyt wielu dobrych piłkarzy, dzięki którym takie mecze jak ten dzisiejszy, powinniśmy rozstrzygać na swoją korzyść.