Co słychać u rywala: W Krakowie transferów ciąg dalszy
W najbliższą sobotę Śląsk Wrocław podejmie Wisłę Kraków. Po ostatniej kolejce nastroje pod Wawelem dopisują, tym bardziej że oprócz zwycięstwa na boisku Wiślacy w dalszym ciągu pracują na miano największych wygranych zimowego okna transferowego.
Wisła, która w ubiegłej kolejce po golach Patryka Małeckiego i Pawła Brożka pokonała Koronę Kielce 2:0, tym samym wygrywając swój pierwszy mecz w nowym roku (ostatnio wygrać po przerwie zimowej udało jej się w sezonie 13/14), we Wrocławiu chce przerwać kolejną złą passę. W tym sezonie na wyjazdach zespół Białej Gwiazdy uzbierał tylko 5 z 30 możliwych punktów, ale jak w rozmowie z klubową stroną zapowiedział asystent trenera Kiko Ramireza, Goncalo Feio: podstawowe założenie to po prostu zdobyć pełną pulę w kolejnym spotkaniu.
Na początku stycznia zatrudnienie Ramireza przez Wisłę wiele osób potraktowało z przymrużeniem oka – w swojej ojczyźnie prowadził co najwyżej drużyny trzecioligowe, a kontrakt ma ważny tylko do końca sezonu. Poza tym egzotyki transferowi hiszpańskiego szkoleniowca do Ekstraklasy dodawały jego pomysły na poukładanie mającego za sobą nierówną rundę zespołu z Krakowa, choćby te dotyczące atmosfery w szatni: musimy się bawić, to uwalnia od presji. Jak na razie przy Reymonta mogą być jednak zadowoleni z decyzji. Mimo że na inaugurację rundy wiosennej Wisła nie zachwyciła stylem gry (piłkarze z Krakowa rzadziej byli przy piłce i wymienili niewiele podań), dzięki trzem oczkom awansowała z 10. na 8. pozycję.
Wiślacy głośno mówią, że ich celem jest grupa mistrzowska, a pomóc mają w tym kolejne transfery. Zimą z klubu odeszli będący ważnymi ogniwami drużyny Boban Jović i Richard Guzmics, ale dziury w formacjach załatano, w dodatku ze sporą nadwyżką. Jeszcze przed startem rozgrywek Wisła ściągnęła siedmiu zawodników – Semira Stilicia (w sobotę po 10-miesięcznej przerwie zagrał końcowe pięć minut, marnując dobrą szansę na gola), obrońców Matiję Spicicia, Jakuba Bartkowskiego i Ivana Gonzaleza (jako jedyny zadebiutował w wyjściowym składzie i od razu został wybrany do jedenastki kolejki), skrzydłowych Hugo Videmonta i Wojciecha Słomkę oraz mającego w CV komplementy od samego Pepa Guardioli pomocnika Pola Lloncha. Oprócz tego zakontraktowano bocznego obrońcę Zorana Arsenicia, który do zespołu dołączy dopiero latem.
Na tym nie koniec, bo w tym tygodniu finalizowano kolejne dwa transfery. Kadrę krakowian na zasadzie półrocznego wypożyczenia (z możliwością wykupu) wzmocni reprezentant Kolumbii do lat 20, skrzydłowy Ever Valencia i jego rodak, Christian Echavarria. Jednak ze względu na formalności w nadchodzącym spotkaniu pewnie jeszcze nie wystąpią.