Zabrzański kwartet ofensywny
Zespół skomponowany przez trenera Marcina Brosza, jak zresztą wszystkie ekstraklasowe kluby, boryka się z różnymi problemami. Przegrany mecz, kontuzje, słabsza gra w obronie, pauzowanie kluczowych zawodników za kartki - to również przytrafia się Górnikowi. Ale w jednym zabrzanie nie mają sobie równych - 45 zdobytych bramek, do tej pory najwięcej w lidze w obecnym sezonie. Czy Śląsk zdoła zakłócić strzelecką melodię zabrzańskiego kwartetu?
Górnik Zabrze przebojem wszedł do Ekstraklasy. Na powitanie pewnie pokonał przed własną publicznością Legię Warszawa 3:1. Przed sezonem nikt nie spodziewał się, że beniaminek wkrótce zostanie okrzyknięty rewelacją ligi.
Zabrzanie zyskali miano najlepszej drużyny rundy nie dzięki nieprzerwanym zwycięstwom. Po dobrej inauguracji sezonu wygrane przeplatały się remisami, czasem przytrafiła się porażka. Obecnie Górnik ma 11 zwycięstw, 6 remisów i tyle samo przegranych spotkań. I choć w tabeli lepsze pod względem wygranych meczów są tylko Legia i Jagiellonia (14 i 13 zwycięstw), to Górnika cechuje niesamowita skuteczność w strzelaniu goli.
Zabrzanie zgromadzili, jak dotąd 45 bramek, z czego na 23 mecze tylko w trzech nie udało im się strzelić żadnej bramki! (Legia - Górnik 1:0, Arka - Górnik 1:0, Cracovia - Górnik 4:0).
W dużej mierze jest to zasługa dyrygenta linii ataku zabrzan - Igora Angulo. Hiszpan, będący w życiowej formie, zaliczył dotychczas 18 trafień i 2 asysty. Angulo zajmuje aktualnie 1. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Ekstraklasy.
Znamiennym jest fakt, że napastnik nie zdobył gola od 5 meczów. Od momentu, gdy hiszpański atakujący przestał trafiać do bramki, nastąpił spadek formy Górnika. Końcówki rundy jesiennej zabrzanie nie mogą zaliczyć do udanej, ponieważ przegrali dwa spotkania z Arką (0:1) i z Cracovią (0:4).
Na inaugurację rundy wiosennej niespodziewanie ulegli Wiśle Płock 2:4, ale w pierwszym meczu w roku na własnym stadionie wysoko pokonali Bruk-Bet Termalikę - aż 3:0.
Zabrzanie od początku sezonu prezentują ofensywny, kombinacyjny styl gry. Choć Igor Angulo się zablokował, to w Górniku jest jeszcze 3 innych wirtuozów pola karnego, którzy potrafią go wyręczyć: Łukasz Wolsztyński, Damian Kądzior oraz Rafał Kurzawa. Razem tworzą niesamowity kwartet ofensywny i grają wręcz koncertowo.
Łukasz Wolsztyński 4 gole 7 asyst
Damian Kądzior 6 goli 4 asysty
Rafał Kurzawa 2 gole 11 asyst.
Wniosek? Parę napastników Angulo-Wolsztyński świetnie obsługują i uzupełniają skrzydłowi Kądzior-Kurzawa.
Wydawać by się mogło, że najlepszą obroną jest atak, ale dynamiczna gra do przodu zawsze niesie za sobą ryzyko. W Zabrzu narzeka się na problemy w defensywie. Górnik strzela bardzo dużo goli, ale też sporo traci (36 straconych bramek). Górnicy w 23. kolejkach zdołali zachować czyste konto tylko w trzech meczach (Górnik - Wisła Płock 4:0, Górnik - Piast 1:0, Górnik - Bruk-Bet Termalika 3:0), ale i tak nie są pod tym względem najgorsi. Najwięcej bramek straciła, jak dotąd Lechia Gdańsk - 40, a np. Śląsk 37.
O ile zabrzanie równie dobrze co WKS spisują się na własnym stadionie (7 zwycięstw, w tym komplet triumfów nad rywalami z czołówki tabeli), to także na wyjazdach radzą sobie ponadprzeciętnie. Do tej pory wygrali już 4 mecze. Więcej wygranych poza domem mają tylko Jagiellonia i Legia.
Jednak również Śląsk Wrocław w roli gospodarza jest piekielnie wymagającym przeciwnikiem dla drużyn nadających ton rozgrywkom. Do tej pory przegrały na Stadionie Miejskim zgodnie: Jagiellonia, Legia i Lech. Czy uda się także uciszyć zabrzańską orkiestrę?