Pałaszewski zawładnął środkiem pola
InStat/ekstraklasa.org | skomentuj (2)
Obie drużyny zdecydowały się na podobne ustawienie, jeśli chodzi o formację. Śląsk wyszedł 1-4-2-3-1, natomiast Cracovia 1-4-1-4-1. Mimo dosyć okazałego zwycięstwa wrocławian, zawodnicy gospodarzy nie zapędzali się zbyt głęboko na połowę rywala.
Walka toczyła się głównie na środku boiska. Warto zwrócić uwagę na średnie pozycje piłkarzy w tym meczu. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem Śląska był Arkadiusz Piech do spółki z Michałem Chrapkiem. Nic w tym dziwnego, wszak to oni mieli stanowić o sile ofensywy WKS-u w środku pola, lecz jako najbardziej wysunięci do przodu średnio przebywali w okolicy koła środkowego boiska. Pokazuje to, jak ważne dla Śląska było wypracowanie przewagi w tej części boiska.
Kolejnym aspektem było schodzenie skrzydłowych do środka, by zrobić miejsce ofensywnie usposobionym bocznym obrońcom tj. Cholewiakowi i Dankowskiemu. Podczas meczu dało się zauważyć częste wizyty Farshada i Koseckiego w środku boiska oraz dalekie rajdy bocznych obrońców, w szczególności Cholewiaka.
Trener Pawłowski na przedmeczowej konferencji krótko stwierdził, że Cracovia będzie grała górą, a Śląsk dołem. Jak się okazuje, obie drużyny w dość podobny sposób prowadziły grę i na ziemi, i w powietrzu. Zespół trenera Probierza wygrał 23 powietrznych pojedynków, natomiast Śląsk tylko 21. Przy pojedynkach na ziemi znaczącą przewagą ma Śląsk, wygrywając ich 71, przy 51 wygranych Pasów.
Udanych ataków mieliśmy w tym meczu jak na lekarstwo. Łącznie było ich 15. W tym elemencie również minimalnie przeważała Cracovia stosunkiem 8 do 7. Jak nietrudno się domyślić, najwięcej ataków Śląsk przeprowadził swoją lewą stroną, gdzie „wiatr” robili Farshad z Cholewiakiem.
Bardzo dobry mecz zaliczył Maciej Pałaszewski. Choć wydaje się, że mało się o nim mówi w kontekście zwycięstwa z Cracovią, to trzeba przyznać, że chłopak wyrasta na czołową postać środka pola Śląska. Sam fakt osiągnięcia skuteczności podań na poziomie 91% (31/34) zasługuję na pochwałę. Do tego 3 odbiory (na 4 próby) oraz 8 pojedynków wygranych (na 12 prób) czynią go najlepszym po Augusto zawodnikiem w środku pola.
Mimo że statystycznie posiadanie piłki było podobne, to Cracovia bardziej starała się rozgrywać piłkę. Pasy wymieniły między sobą 470 podań (o 90 więcej niż Śląsk), z czego 399 celnych (85%). Śląsk wyglądał tu nieco gorzej, lecz w swojej grze był skuteczniejszy. Zawodnicy trenera Pawłowskiego wykonali 11 udanych podań kluczowych, co jest szczególnie imponujące przy czterech takich zagraniach Cracovii.
Choć na pewno możemy być dumni z rezultatu, jaki WKS osiągnął w ostatnią sobotę, to ten mecz nie był tak idealny, jak mogłoby się wydawać. Tak naprawdę mogliśmy go wygrać jeszcze wyżej, gdyby między innymi Marcin Robak wykorzystał swoje sytuacje. Nie zamierzamy narzekać na styl tego zwycięstwa, lecz nie należy po nim za wysoko odlatywać.