Tadeusz Pawłowski: Musimy myśleć jak skoczek narciarski
- Dzisiaj rozegraliśmy dobre spotkanie i musimy myśleć od meczu do meczu, nie jesteśmy jeszcze stabilni, ale na pewno będzie lepiej - przyznaje po spotkaniu z Miedzią Legnica szkoleniowiec WKS-u Tadeusz Pawłowski.
Tadeusz Pawłowski (trener Śląska): Dobry mecz mojego zespołu, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie i poprawiliśmy bramką. Weszliśmy na wysokie tempo, pozytywny moment, że cała drużyna brała udział w defensywie i ofensywie. Cieszę się z pięciu goli, że zagraliśmy na zero i skończyliśmy bez kontuzji. I w końcu, że pokazaliśmy dobry futbol.
Kiedy Damian Gąska dowiedział się, że zagra od pierwszej minuty? Ostatni raz zagrał w podstawowym składzie w lipcu.
Tydzień temu miałem z nim rozmowę i mówiłem mu, że ma duże możliwości, ale ich nie wykorzystuje i nie pokazuje mi, że chce grać od początku. W tym tygodniu już wiedział, zresztą jeśli chodzi o trening, to w sumie oni widzą, jak się przygotowujemy i każdy inteligentny zawodnik wie, kiedy zagra. Na pewno wiedział od początku tygodnia, że będzie grał.
Skąd wynika taka dysproporcja między meczami u siebie i na wyjeździe?
Musimy ustabilizować naszą grę. Potrzebujemy spokoju, myślę, że tak jak powiedziałem wcześniej - mamy projekt, budujemy coś nowego. Dopiero cztery mecze temu doszedł do nas Djordje Cotra i Łukasz Broź, próbujemy z Maciejem Pałaszewskim i Damianem Gąską, potrzebujemy spokojnej pracy, dużo doradców podnosi głowę, jak przegrywamy. Dzisiaj rozegraliśmy dobre spotkanie i musimy myśleć od meczu do meczu, nie jesteśmy jeszcze stabilni, ale na pewno będzie lepiej. Mamy we wtorek kolejny mecz i musimy myśleć jak skoczek narciarski, musimy oddać dwa równe skoki.
Wbrew pozorom dzisiejsze zwycięstwo to bardzo niebezpieczny wynik. Musimy zejść na ziemię i myśleć o kolejnym starciu. Czeka nas kolejna daleka podróż i mecz z walczącą drużyną, jaką jest Bytovia. Jeszcze nie jesteśmy stabilną drużyną, żeby grać równo. Mecze u siebie nam się nie poukładały, graliśmy nieźle, ale przegrywaliśmy jednym golem. Musimy dalej pracować z pokorą. To tylko kolejny mecz, cieszę się, że mamy więcej punktów i skróciliśmy odległość do ósemki, ale potrzebujemy serii. Za taką uważam pięć meczów bez porażki, niekoniecznie ze zwycięstwem.
W czym Arka Gdynia przed tygodniem była lepsza od Miedzi Legnica?
Moim zdaniem piłkarsko Miedź jest lepsza od Arki. W naszym projekcie chcemy grać w piłkę. Nie idziemy na ćwiczenie kontrataków, ale chcemy grać w piłkę, a do tego potrzebna jest bardzo dobra gra w ataku pozycyjnym. To trzeba poprawić, żeby np. wygrywać z Arką u siebie.