Każdy punkt jest cenny
Nie od dzisiaj we Wrocławiu piłkarze wiedzą, że nie ma czasu na kalkulacje. Liczy się każdy zdobyty punkt, który ma nas przybliżyć do celu, czyli utrzymania w lidze. Początek 2019 roku dla podopiecznych Lavicki na razie na pewno można zaliczyć do udanych, ale teraz Śląsk zmierzy się z najmocniejszą do tej pory drużyną – Piastem Gliwice.
Krótka przerwa między wygranymi derbami z Zagłębiem a kolejnym meczem może nie być taka zła, jak się wydaje. Nie ma na co czekać, trzeba pojechać do Gliwic i zgarnąć tyle punktów ile się da. Mimo solidnej wygranej z Piastem 4:1 w poprzedniej rundzie nie należy traktować tego meczu jako łatwy. Stadion w Gliwicach od dawna nie kojarzy się dobrze kibicom WKS-u, gdyż nie wygrali tam od bardzo dawna, a podopieczni Waldemara Fornalika nigdy nie są wygodnymi rywalami. Szczególnie w tym sezonie, kiedy śmiało można ich nazwać objawieniem sezonu. Cały czas mają równą formę, utrzymują się w górnej ósemce i mają całkiem realne szanse na występy w kwalifikacjach do europejskich pucharów.
Prym w Piaście wiodą, między innymi, byli piłkarze Śląska jak Jodłowiec czy Tom Hateley, który strzelił już 4 gole w tym sezonie, a uczy się od niego młody talent Patryk Dziczek. To między innymi oni są odpowiedzialni za 4 miejsce w tabeli i tylko dwa punkty straty do podium.
Podopieczni Lavicki mogą złapać oddech, gdyż po zwycięstwie w derbach zwiększyli przewagę nad strefą spadkową. Jednak pościg nadal trwa i każdy kolejny mecz jest teraz najważniejszy. Choć przeciwnik nie sprzyja, wrocławianie muszą zgarnąć pełną pulę, by mieć spokój na resztę rundy.
24. kolejka Ekstraklasy, Piast Gliwice - Śląsk Wrocław, piątek (1 marca), godz. 18.