OFICJALNIE: Śląsk bez kluczowego piłkarza
Klub oficjalnie potwierdził odejście swojego najlepszego zawodnika ostatnich dwóch sezonów. Jakub Słowik został sprzedany do japońskiego klubu Vegalta Sendai. – Przychodzi mi to z dużym trudem, jednak nadszedł czas, by się pożegnać – napisał były golkiper Śląska na swoim Facebookowym profilu.
Kwota transferu oficjalnie nie została podana, ale według różnych doniesień wynosi około 250 tysięcy euro. Podobne pieniądze Śląsk uzyskał rok temu za Jakuba Koseckiego.
Informacja o transferze Słowika pojawiła się w dniu sparingu Śląska z Odrą Opole, czyli ponad tydzień temu. Bramkarz WKS-u przesiedział całe towarzyskie spotkanie na ławce rezerwowych. Kluby miały już wtedy uzgodnione warunki transferu, do ustalenia pozostały tylko negocjacje menadżerów zawodnika z Japończykami. Rozmowy zakończyły się pomyślnie, Słowik nie znalazł się w kadrze na obóz w Słowenii, a w międzyczasie do Śląska sprowadzony został Matus Putnocky. Wcześniej pojawił się też Daniel Kajzer.
– Z całego serca dziękuję wszystkim, których miałem okazję poznać i na których wsparcie mogłem liczyć. Od początku byliście ze mną, dawaliście mi siłę i czerpałem prawdziwą radość z tego, że mogę dla Was grać. Dzięki Wam czułem się tutaj tak, jak gdybym był wychowankiem tego klubu. A chwile, kiedy trybuny na Stadionie Wrocław skandowały moje nazwisko, na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Dziękuję Wam za to – pisze Słowik.
Były bramkarz WKS-u w naszym plebiscycie na Piłkarza Sezonu Śląska dwukrotnie zdeklasował swoich kolegów z boiska. Wygrywał niezaprzeczalnie, kibice go doceniali i szanowali. Był pewnym punktem zespołu, popisywał się znakomitymi interwencjami, nigdy nie zarzucano mu braku zaangażowania. W ostatnim sezonie jego skuteczność obronionych strzałów wyniosła prawie 72%, we wszystkich 56 meczach w zielono-biało-czerwonych barwach 15 razy zachował czyste konto.
Słowik do Śląska trafił 2 lata temu z Pogoni Szczecin za sprawą Adama Matyska. Typowany był na żelaznego rezerwowego, który będzie wspierał Jakuba Wrąbla. Absolutnie nikt nie przewidywał, że stanie się pierwszoplanową postacią zespołu. W lidze zastąpił Wrąbla w bramce w listopadzie 2017 roku (w 17. kolejce), stanął między słupkami na derby przeciwko Zagłębiu Lubin. Śląsk to spotkanie wygrał 1:0. Ostatni mecz zaliczył 18 maja – przeciwko Arce Gdynia i również zachował czyste konto.
Kuba, dziękujemy za Twój wielki wkład w ocalenie Ekstraklasy dla Wrocławia!
Słowik był rok temu gościem naszego programu, w którym odebrał statuetkę dla Piłkarza Sezonu Ślaska 2017/2018.
\