Śląsk lepszy od Hajduka
Śląsk w swoim trzecim sparingu, a pierwszym podczas obozu w Słowenii, pokonał Hajduka Split 2:1 (2:0). Obydwie bramki dla wrocławian padły po rzutach rożnych i strzałach Wojciecha Golli. Od pierwszej minuty wystąpiło trzech debiutantów – Matus Putnocky, Przemysław Płacheta i Erik Exposito. Spotkanie w całości możecie obejrzeć na naszym kanale YouTube – TUTAJ..
Chorwaci teoretycznie typowani byli na najlepszego przeciwnika podczas letnich przygotowań Śląska. Drużyna Sinisy Orescanina w poprzednim sezonie zajęła czwarte miejsce i będzie reprezentować swój kraj w Lidze Europy. Portal transfermarkt.pl skład Hajduka wycenia na ponad 25 milionów euro, a Śląska na ponad 8.
Wygrana w sparingu z takim rywalem może cieszyć, podobnie jak poziom gry WKS-u w pierwszej połowie. Wrocławianie od początku narzucili swój styl gry i częściej gościli pod bramką przeciwnika. Efekt? W 7. minucie Michał Chrapek minimalnie chybił z dystansu, w 12. minucie strzał Płachety skutecznie obronił bramkarz, a chwilę później bliski szczęścia po uderzeniu głową był Robert Pich, ponownie testowany w tym spotkaniu na pozycji numer 10.
Bramka otwierająca wynik padła w 19. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Krzysztofa Mączyńskiego. Dobrze w polu karnym znalazł się Wojciech Golla, który z bliska pokonał Tomislava Dukę. Chorwaci bramce Putnockiego w pierwszej części poważnie zagrozili tylko raz – w 27. minucie napastnik Hajduka fatalnie jednak przestrzelił, chociaż szansa była wyborna i powinien być remis.
Tuż przed przerwą niemal identycznego gola zdobył ponownie Golla, z tą różnicą, że tym razem piłkę po dośrodkowaniu Mączyńskiego głową zgrał do niego Exposito. Hiszpan zaliczył więc asystę i był to jego jedyny moment w tym meczu – poza nim, był raczej niewidoczny.
Na słowa pochwały zasługują za to dwaj inni nowi w zespole Vitezslava Lavicki. Płacheta pokazał to, z czego słynie – był dynamiczny, widoczny, przebojowy, nie bał się akcji jeden na jeden, oddał jeden groźny strzał. Putnocky – bardzo pewny w bramce, wyłapał wszystko co powinien i dodał od siebie wygrany pojedynek sam na sam w końcówce drugiej połowy. Rywalizacja pomiędzy nim a Danielem Kajzerem zapowiada się interesująco.
Niestety drugie 45 minut było niepokojące, podobnie jak w spotkaniu z MFK Rużomberok. Śląsk oddał inicjatywę i dał się zepchnąć do obrony, szczególnie w końcówce. Wrocławianie nie stworzyli sobie w drugiej części żadnej okazji do podwyższenia wyniku. Co prawda na boisku było sporo zmian i to na pewno miało wpływ na poczynania, ale podobna sytuacja miała miejsce u przeciwnika – od 60. minuty w Hajduku oglądaliśmy już całkowicie nową jedenastkę.
W efekcie Chorwatom w 85. minucie po błędzie na środku obrony udało się zdobyć bramkę kontaktową – niepilnowany Michel Sego pewnie pokonał Putnockiego. Tym razem wślizg Mariusza Pawelca, który pełnił w tym pojedynku funkcję kapitana, nie zdołał zablokować piłki.
Kolejny mecz towarzyski Śląsk rozegra w sobotę o 15:30 ze Slavenem Belupu – też zespołem z chorwackiej ekstraklasy, ale teoretycznie słabszym, bo w poprzednim sezonie zajął 7. miejsce ze stratą 25 punktów do Hajduka. Przeprowadzimy z tego meczu transmisję na żywo z komentarzem – zapraszamy do subskrypcji naszego kanału YouTube. Dzięki temu będziecie otrzymywać powiadomienia o naszych wszystkich materiałach wideo, w tym o transmisjach.
Śląsk Wrocław 2:1 (2:0) Hajduk Split
Golla 19’, 41’ – Sego 85’
Śląsk: Putnocky – Broź, Golla (46’ Celeban), Pawelec (k), Hołownia – Musonda (71’ Gąska), Mączyński (60’ Łabojko), Chrapek (66’ Pałaszewski), Pich (71’ Łyszczarz), Płacheta (66’ Cholewiak) – Exposito (55’ Szczepan).
W rezerwie pozostali: Kajzer, Stiglec, Dankowski.
Hajduk: Duka, Juranović (k), Ismajli, Svatok, Dellowa, Beširović, Hamza, Jradi, Jairo, Gyurcso, Delić
Hajduk od 60 minuty: Duka, J. Bašić (k), Simić, Borja Lopez, Dolček, Kalik, Sahiti, Jurić, Šego, Tahiraj, Špikić
Obecność naszej redakcji na zgrupowaniu w Słowenii możliwa jest dzięki wsparciu czytelników (www.slowenia.slasknet.com) oraz m.in. firmie Uniwer-Trans (www.uniwertrans.pl). Dziękujemy!