Kto na szpicy z Wisłą?

Gdyby o miejscu w wyjściowej jedenastce na mecz z „Białą Gwiazdą” miała decydować postawa w niedzielnej potyczce z Wartą, to bliższy występu wydaje się Szczepan. Nawet trener Lavicka w pomeczowej rozmowie stwierdził, że Hiszpan potrzebuje jeszcze czasu na lepsze zgranie z drużyną i oczekuje od od niego większego zaangażowania. Tego ostatniego na pewno nie można odmówić Szczepanowi.
W spotkaniu z Wartą był zdecydowanie bardziej „pod grą” - częściej cofał się w głąb pola, by rozgrywać piłkę (9 podań z czego 8 celnych) i na skrzydło, gdzie raz ładnie osłonił piłkę, uwalniając się spod ataku dwóch przeciwników, a raz niecelnie dośrodkował w pole karne. Dwukrotnie znalazł się na pozycji spalonej, raz starał się odebrać piłkę wślizgiem. Dużo walczył też w powietrzu (6 wygranych na 8 prób), a po jednym z takich wygranych pojedynków i zgraniu piłki głową, przed szansą na zdobycie bramki stanął Cholewiak.

Również podobne jedno kluczowe zagranie zanotował Exposito, gdy w pierwszych minutach meczu po wygraniu pojedynku powietrznego i strąceniu futbolówki oko w oko z bramkarzem stanął Pich. I właśnie walka o górne piłki była głównym elementem, w którym obecny był Hiszpan (wygrane 3 na 3 pojedynki). Także głową oddał jedyny swój strzał w meczu, ale nie trafił w światło bramki.

W szerokiej kadrze Śląska z nominalnych napastników są również Sebastian Bergier i Piotr Samiec-Talar, ale obaj nawet nie znaleźli się w meczowej 18 na spotkanie z Wartą. Pierwszy z nich zagrał w sparingu rezerw i zdobył gola z rzutu karnego, a drugi nie może na razie pojawić się na boisku z powodu problemów zdrowotnych.

Kto powinien zagrać w ataku w meczu z Wisłą?

— SLASKnet (@SLASKnet) 16 lipca 2019