Kto zagra z Piastem?
Premierowe przewidywania przyniosły sześć
trafień. Rację miał szkoleniowiec Śląska. Wystawiona przez trenera Lavickę jedenastka wygrała w Krakowie. Jak zagrałby mój skład? O tym już się nie przekonamy.
Zwycięski skład można, a nawet należy zmieniać. Zwycięską taktykę powinno się udoskonalać. Czeski opiekun WKS-u z taktyki ustawionej przeciwko Wiśle może być zadowolony. Przeciwko mistrzowi Polski zagramy w identycznym ustawieniu, nieco zmienią się jednak personalia.
Bramkarz: Matus Putnocky. To był dobry wybór trenera Lavicki. Putnocky nie popełnił żadnego błędu, a dwukrotnie uchronił Śląsk od straty bramki. Obronił oba groźne strzały Drzazgi. Według instat osiągnął najlepszy wynik wśród bramkarzy. Zachowa pierwszy skład. Zasłużenie.
Prawa obrona: Łukasz Broź. Nie jestem zwolennikiem zmian w defensywie. Każdy z obrońców, którzy zaczynali mecz z Wisłą zachowa miejsce w składzie. Broź nie daje już w ofensywie tyle ile dawał na łazienkowskiej. Jest jednak solidnym zabezpieczeniem tyłów po stronie gdzie gra skrzydłowy, który nie potrafi bronić. To może być newralgiczna pozycja dla losów meczu. Piast najgroźniejszy jest na lewej stronie.
Środek obrony: Piotr Celeban. Z Brożkiem sobie jakoś poradził. Parzyszek jest jednak młodszy, wyższy i silniejszy od napastnika Białej Gwiazdy. Stawiam na byłego kapitana Śląska, ale to właśnie przy jego osobie mam największe obawy.
Środek obrony: Wojciech Golla. Właściwie mógłbym wkleić uzasadnienie sprzed tygodnia. Lider linii obrony.
Lewa obrona: Dino Stiglec. Tu również rację miał trener Lavicka. Chorwat strzelił piękna bramkę przy Reymonta. Gol był tylko podsumowaniem bardzo dobrego występu. Pewny w obronie, ciągnie go do przodu. Wizyta na połowie przeciwnika nie jest tylko zrobieniem przewagi. Musi jeszcze nadrobić braki kondycyjne.
Defensywny pomocnik: Jakub Łabojko. W Krakowie zagrał Chrapek i moim zdaniem nie obronił swojego miejsca w składzie. Łabojko na starcie z Piastem będzie lepszym wyborem. Śląsk mimo tego, że zagra na własnym stadionie, raczej nie będzie miał przewagi w posiadaniu piłki. Potrzebny jest zawodnik w typie box to box, który będzie nabijał kilometry biegając za piłką.
Defensywny pomocnik. Krzysztof Mączyński. Lider środka pola. Jeśli będzie zdrowy, musi grać. W tracie meczu muszą być fragmenty, kiedy to Śląsk będzie prowadził grę. To właśnie wtedy na pierwszy plan powinien wyjść Mączyński.
Prawy skrzydłowy: Damian Gąska. Mecz z Wisłą nie był spektakularny. Był przyzwoity. Mimo wszystko powinien utrzymać miejsce w składzie. Powinien być lepszym wyborem do gry z kontry. Potrafi poradzić sobie z piłką przy nodze również na środku boiska. Otwiera się wtedy miejsce na boku dla Roberta Picha. Również dla Łukasza Brozia – tu jednak nie wymagajmy rajdów.
Ofensywny pomocnik. Robert Pich. Powtarzam. Autorski pomysł Lavicki, który meczu z Białą Gwiazdą nie zaliczy do udanych. To nie było jego spotkanie. Zmieniony na kwadrans przed końcem. Jednakże, moim zdaniem to jedyny słuszny wybór na niedzielę. Miałbym wątpliwości gdyby to wrocławianie mieli prowadzić grę.
Lewy skrzydłowy: Przemysław Płacheta. Motor napędowy Śląska pod Wawelem. Znakomite wejście do zespołu, którym potwierdził, że Dariusz Sztylka trafił z transferem w 10. Prawa strona Piasta jest sporo słabsza od lewej. To idealna sytuacja dla dynamicznego Płachety, którego obecność musi sprawić, że mniej swobody będzie miał skrzydłowy rywala.
Napastnik: Mateusz Cholewiak. Szczepan się nie obronił. Exsposito to na ten moment jedna wielka niewiadoma. Cholewiak to odpowiednia jakość i dynamika. Ja zaryzykowałbym takie ustawienie. Powinniśmy się nastawić na grę z kontry i wykorzystywanie błędów defensywy Piasta, która po odejściu Sedlara nie jest jeszcze monolitem. To byłaby kompletna nowość dla Cholewiaka. Jest to jednak doświadczony i mądry zawodnik. Jeśli połączy to z szybkością i dostanie odpowiednie podanie może być idealnym rozwiązaniem w ataku.
Dlaczego takie zestawienie?
Z Piastem powinniśmy zagrać z nastawieniem na wykorzystywanie kontrataków. Zespół Waldemara Fornalika przyzwyczaił do tego, że stara się prowadzić grę. Jest to jednak inny zespół, niż ten, który wywalczył mistrzostwo Polski. W związku ze zmianami personalnymi to drużyna w budowie. To może być szansa dla Śląska, który faworytem w niedzielę nie będzie. Newralgiczną pozycją w zielono-biało-czerwonych barwach powinny być: prawa obrona i defensywna pomoc. Jeśli na w tych miejsca boiska zaprezentujemy odpowiednią jakość możemy wywalczyć komplet punktów.