Podsumowanie 2. kolejki PKO Ekstraklasy
Za nami kolejna, druga kolejka nowego sezonu Ekstraklasy. Pełnej zaskoczeń, zwrotów akcji i... strzelonych bramek. Chciałoby się powiedzieć - nareszcie! Tuż po zakończeniu ostatniego spotkania zapraszamy was na podsumowanie całej serii gier.
Spotkaniem otwierającym kolejkę był piątkowy mecz Górnika Zabrze z Zagłębiem Lubin. Gospodarze słabo rozpoczęli sezon, wyrywając jedynie remis w Płocku W meczu z Zagłębiem nie byli faworytem. Jednak bramka Jesusa Jimeneza dała zabrzanom trzy punkty. Zagłębie było w tym spotkaniu całkowicie bezzębne.
W piątkowy wieczór mogliśmy oglądać także mecz Lecha Poznań z Wisłą Płock. Gospodarze od początku grali piękny futbol i udokumentowali to strzeleniem aż czterech bramek. Najpierw do siatki z rzutu karnego trafił Jevtic, później trafiali Gytkjaer i Jóźwiak, a wynik meczu ustalił duński napastnik, ponownie pokonując bramkarza płocczan. Wisła nie odpowiedziała ani jednym trafieniem.
W sobotnich meczach oglądaliśmy zaskakujące zwycięstwa beniaminków. Najpierw ŁKS po bramkach Sekulskiego i Rozwandowicza pokonał Cracovię, która była w stanie odpowiedzieć tylko jedną bramką. Jej strzelcem, już w doliczonym czasie gry, był Hanca. Później Jagiellonia dała się zaskoczyć piłkarzom Rakowa Częstochowa. Kapitan gości, Petrasek, piękną główką dał swojej drużynie pierwsze punkty w tym sezonie.
W meczu otwierającym niedzielne zmagania Legia wybrała się do Kielc, by zmierzyć swoje siły z Koroną. Goście objęli prowadzenie po bramce Novikovasa, lecz jeszcze przed przerwą gospodarze wyrównali. Piękną bramkę zdobył były zawodnik Piasta, Michal Papadopoulos. W doliczonym czasie gola na wagę trzech punktów zdobył Gvilia i Legia również mogła cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie.
O 17:30 równolegle rozgrywane były dwa mecze. W pierwszym z nich Lechia bezbramkowo zremisowała z Wisłą Kraków. Obie drużyny wciąż czekają na swojego pierwszego gola w tym sezonie.
Na Stadionie Wrocław pojawił się natomiast Mistrz Polski. Piast Gliwice przez większość meczu prowadził, a wszystko dzięki bramce Jorge Felixa. Pod koniec spotkania Śląskowi udało się jednak odwrócić losy spotkania, a bramki na wagę trzech punktów zdobywali Exposito i Broź. Jeśli chcecie przeczytać więcej o tym meczu, koniecznie zajrzyjcie TUTAJ.
Kolejkę zamykało spotkanie Pogoni Szczecin z Arką Gdynia. Gospodarze świetnie wywiązali się z roli faworyta, choć długo się męczyli ze słabiutką Arką. Dopiero w drugiej połowie trafili do siatki, a zrobili to najpierw Kozulj, a potem Spiridonovic. Pogoń odniesionym zwycięstwem zepchnęła Śląsk z pozycji lidera Ekstraklasy.
W ośmiu spotkaniach Ekstraklasy zobaczyliśmy w sumie 17 bramek. Cztery razy wygrywali gospodarze, trzy razy goście, padł jeden remis.
Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
Jimenez 73'
Lech Poznań - Wisła Płock 4:0 (1:0)
Jevtic 13' (k), Gytkjaer 72', Jóźwiak 90+1', Gytkjaer 90+3'
Cracovia - ŁKS Łódź 1:2 (0:1)
Hanca 90+1' - Sekulski 16', Rozwandowicz 56' (k)
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Petrasek 81'
Korona Kielce - Legia Warszawa 1:2 (1:1)
Papadopoulos 45' - Novikovas 25', Gvilia 90+4'
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 0:0
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 2:1 (0:1)
Exposito 86', Broź 90+1' - Felix 32'
Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 2:0 (0:0)
Kozulj 76', Spiridonovic 90+7'